"Marcowe dane GUS na temat stanu polskiej gospodarki (inflacja, wynagrodzenia, zatrudnienie), są ważną informacją, ale są one niepełne, surowe i na ich podstawie trudno wnioskować o jakichś istotnych zmianach w kierunku rozwoju gospodarki" - powiedział. "Dokładniejsza ocena będzie możliwa po zapoznaniu się z danymi o całej gospodarce, a nie tylko danymi z sektora przedsiębiorstw, co będzie wykonalne po zakończeniu pierwszego kwartału" - stwierdził Owsiak w wywiadzie dla Agencji Reutera.
Zdaniem Owsiaka, dla Rady ważne będą informacje o wzroście gospodarczym. Wynagrodzenia wprawdzie wzrastają nieco szybciej niż przewidywany Produkt Krajowy Brutto (PKB), ale występuje różnica bazy. W ubiegłych latach wzrost płac w ujęciu realnym był wolniejszy niż wzrost gospodarczy.
"Trzeba jeszcze zaczekać, aby stwierdzić, że jest to trwalsze zjawisko, które implikowałoby decyzje monetarne" - powiedział członek Rady. RPP utrzymuje stopy procentowe na historycznie niskim poziomie 4 procent. I choć gospodarka rośnie w tempie szybszym od oczekiwań, inflacja pozostaje niska i wciąż nie osiągnęła środka celu inflacyjnego Rady, czyli 2,5 procent. W lutym przyspieszyła do 1,9 procent z 1,6 procent w styczniu.
"Wolno więc zakładać, że tempo wzrostu gospodarczego utrzyma się na dotychczasowym poziomie, a jeżeli tak, to wciąż jeszcze mamy - moim zdaniem - poduszkę bezpieczeństwa chroniącą przed szybkim wzrostem inflacji i ewentualnymi decyzjami zaostrzającymi politykę monetarną. Choć decyzji takich nie można wykluczyć" - powiedział Owsiak. "Istnieje wciąż inflacyjna poduszka bezpieczeństwa, mimo obserwowanego wzrostu inflacji w ostatnich miesiącach. (...) Nie wydaję mi się, aby w tym roku inflacja sięgnęła 2,5 procent. Zobaczymy. Nie wiemy jak łagodna zima przełożyła się na stan upraw rolnych, gdyż żywność stanowi najważniejszą część koszyka towarów i usług" - dodał. Zdaniem Owsiaka, w ciągu roku "inflacyjna poduszka bezpieczeństwa" będzie się zmniejszać, do czego przyczyni się sytuacja na rynku pracy. Najważniejsza jednak będzie relacja między dynamiką płac, a dynamiką wydajności pracy.
"Na razie ta relacja była korzystna dla wydajności pracy. Jednak ze względu na zmieniające się warunki na rynku pracy już pojawiają się sygnały, że to się może zmieniać. Z drugiej strony nie można wykluczyć, że rynek polski pracy zostanie wzmocniony przez import pracy" - powiedział Owsiak.