O ponad 21 proc. rósł w czasie wczorajszej sesji kurs tarnowskiego dystrybutora elektrotechniki. Na zamknięciu jego papiery wyceniono na 12,56 zł, po wzroście o 19,1 proc. - Nie podawaliśmy żadnych informacji, które mogłyby wywołać taką zwyżkę kursu - mówi Waldemar Madura, prezes Ampli.

Prawdopodobnie wzrost ceny akcji Ampli to efekt rekomendacji z 20 marca wydanej przez Biuro Maklerskie Banku BPH, które zaleca kupowanie papierów dystrybutora. Cenę docelową wyznaczyło na 15,7 zł (w dniu sporządzenia raportu za akcję Ampli płacono 10,55 zł).

Broker podkreśla, że tarnowska firma jest obecnie wyceniana z dyskontem w stosunku do porównywanych spółek notowanych na GPW. Zwraca też uwagę na perspektywy nawiązania przez Ampli współpracy z zagranicznymi producentami, dzięki której firma będzie mogła pośredniczyć w sprzedaży wysokomarżowych towarów. Ampli sprzyja też dobra koniunktura na rynku budowlano-montażowym. Według Głównego Urzędu Statystycznego ten segment wzrósł w styczniu i lutym o około 60 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2006 r.

W styczniu Górnośląski Zakład Energetyczny zrezygnował z usług spółki zależnej Ampli - Energo-Hurtu. Br0ker ocenia, że z tego powodu tegoroczne skonsolidowane przychody tarnowskiej firmy będą niższe od ubiegłorocznych o 5 proc. i wyniosą 120 mln zł. Zysk netto ma być zbliżony do ubiegłorocznego (około 2,7 mln zł). W 2008 roku wynik finansowy netto ma wynieść 3,5 mln zł (w 2009 r. 3,8 mln zł), a obroty 132 mln zł (w 2009 r. 142 mln zł).

- Prawdopodobnie w II kwartale przygotujemy strategię rozwoju Ampli do 2009 roku i tam umieścimy również prognozy wyników - zapowiada prezes Madura.