Farmacol chce mieć tytuł lidera rynku leków

Drugi co do wielkości dystrybutor farmaceutyków chce aktywnie uczestniczyć w konsolidacji branży, głównie poprzez przejęcia hurtowni należących do aptekarzy

Aktualizacja: 22.02.2017 23:12 Publikacja: 28.03.2007 08:02

Farmacol liczy, że dokona przejęć hurtowni aptekarskich w tym roku. Poza Optimą Radix, której akcjonariusze mogą już dziś podjąć decyzję o wyborze inwestora strategicznego (czytaj artykuł na str. 10) prowadzi rozmowy z Hurtownią Aptekarz, Multi Pharme i Legfarmem. Każda z nich posiada od 1,4 do 1,8 proc. udziałów w rynku sprzedaży leków. Sam Farmacol miał w 2006 r. 16,1 proc. rynku i zajmował drugą pozycję za PGF (ok. 19 proc.).

Dywidenda niepewna

Czy planowane akwizycje powiodą się i w jakim zakresie? Od tego zależeć będzie wypłata dywidendy w tym roku. Farmacol nie zrobił tego rok temu. - Kapitały własne Farmacolu sięgają obecnie 490 mln zł i wzrosły o 16 proc. w stosunku do roku ubiegłego - mówi Aleksander Chomiakow, prezes spółki. Do tego wskaźnik ogólnego zadłużenia sięga zaledwie 55,3 proc., gdy porównywalny pod względem obrotów i sposobu działania PGF ma go na poziomie 78,1 proc. To zdaniem prezesa stawia jego firmę w komfortowej sytuacji jeżeli chodzi o możliwości finansowania inwestycji.

Gdyby doszło do jakiegoś przejęcia, Farmacol nie zamierza podnosić kapitału zakładowego i emitować nowych akcji dla udziałowców przejmowanych firm lub własnych akcjonariuszy. Z naszych informacji wynika, że tak chcą finansować przejęcia konkurenci Farmacolu, np. Torfarm czy Hurtap.

- Mamy w zasadzie nieograniczony dostęp do kredytów bankowych i to na bardzo dobrych warunkach - przekonuje A. Chomiakow. Twierdzi, że bank nie wymaga żadnych zabezpieczeń jednej z linii kredytowych, gdyż spółka ma wysokie obroty (prawie 3,4 mld zł w 2006 r.). Przychody Farmacolu wzrosły w ubiegłym roku o 10,3 proc., dwa razy więcej niż wartość rynku hurtowej sprzedaży leków do aptek (5,3 proc.).

Wzrost powyżej rynku

- W tym roku chcemy również rosnąć powyżej rynku - mówi A. Chomiakow. Nie będzie to łatwe, bo rynek wytraca dynamikę. IMS Health prognozował kilka dni temu, że wzrost całego rynku leków sięgnie 3,7 proc. w 2007 r. Priorytetem Farmacolu jest wciąż handel z aptekami. Jednak spółka po raz pierwszy wyraźnie powiedziała, że nie będzie starała się powiększać sieci aptek własnych. Przejmując Cefarmy Warszawa i Wrocław giełdowa hurtownia weszła w posiadanie również kilkudziesięciu punktów detalicznych. Ich posiadanie, podobnie jak w przypadku PGF, pozytywnie wpływa na rentowność całej grupy. Dystrybutorzy farmaceutyków, którzy nie prowadzą sprzedaży aptecznej (Torfarm, Prosper) mają rentowność średnio o ok. 1 punkt proc. gorszą. Farmacol w 2006 r. uzyskiwał 1,9 proc. marży netto. W tym roku chce mieć 2 proc.

Coraz większe przychody Farmacol ma dzięki kooperacji ze szpitalami. - Będziemy dalej rozwijać ten segment - zaznacza A. Chomiakow. Jednak tu hurtownia musi się zmierzyć również z konkurencją producentów leków, którzy część preparatów - szczególnie tych bardzo specjalistycznych i drogich - sprzedają bezpośrednio placówkom służby zdrowia.

W 2006 r. Farmacol powołał też spółkę Projekt Development, która ma się zająć zagospodarowywaniem działek "odziedziczonych" wraz z Cefarmami. W stolicy na terenie należącym do Cefarmu Warszawa ma powstać pierwszy apartamentowiec. Na razie załatwiane są niezbędne pozwolenia. - Zyski z działalności deweloperskiej powinny pojawić się w 2008 r. Znacząco wpłyną na poprawę wyniku spółki.

Gospodarka
Podatek Belki zostaje, ale wkracza OKI. Nowe oszczędności bez podatku
Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024