Włosi robią kolejny krok do fuzji Pekao z BPH - na zwołanym na 27 kwietnia NWZA obu spółek przegłosowane ma być przejęcie części majątku BPH. Akcjonariusze BPH w zamian za jeden walor, tak jak już wcześniej ustalono, otrzymają 3,3 akcji banku Pekao. Gdy liczba przyznanych akcji Pekao nie będzie równa, reszta zostanie rozliczona w gotówce. Kursem odniesienia będzie średnia notowań z 30 sesji poprzedzających datę wymiany. Jaki to będzie dzień, na razie wciąż nie wiadmo.
Powoli do celu
Czy po walnym fuzja nabierze tempa? Wszystko powinno się odbywać dalej zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, mówiącymi, że cały proces potrwa co najmniej do końca roku. Do III kwartału ma się zakończyć integracja prawna obu banków, a operacyjne rozdzielenie mini-BPH i połączenie reszty BPH z Pekao zostaną sfinalizowane do końca roku.
- Negatywnie oceniam to, że cały proces trwa tak długo - mówi Andrzej Powierża, szef działu analiz DM PKO BP. - Nie jest to dobre ani dla klientów banków, ani dla akcjonariuszy - dodaje. - Wydawało się, że po zawarciu, w kwietniu ub.r. ugody UniCredit z resortem skarbu w sprawie przejęcia BPH działania nabiorą tempa. Tak się jednak nie stało - stwierdza analityk. Jego zdaniem, na presji wywieranej przez całą operację cierpią notowania obu banków. Potwierdza to relacja kursu obu banków do indeksu WIG Banki. Gdy indeks w ciągu ostatnich 12 miesięcy wzrósł o ponad 47 proc., to walory BPH zyskały niecałe 35 proc., a Pekao poniżej 34 proc. Wczoraj akcje pierwszego kosztowały po wzroście o 0,1 proc. 975 zł, a drugiego z banków 259,4 zł. - Przedłużający się proces połączenia i rosnące obawy o to, że transakcja sprzedaży mini-BPH może się nie powieść, odbierają pewność inwestorom - mówi Dariusz Górski, szef działu analiz DB Securities. Wystarczy spojrzeć, że obecna wycena BPH przewiduje wartość wydzielanej na sprzedaż części na około 2 mld zł, podczas gdy w szczytowym momencie notowań było to dwa razy więcej - dodaje. Analityk jest jednak przekonany, że inwestorzy są zbyt pesymistyczni.
A chętnych ubywa