Ponad 81,7 mln zł zapłaciła spółka zależna Ganta - Rafael Investment - za udziały w spółce Marino. Przejęty przez giełdowego dewelopera podmiot jest właścicielem funkcjonującego centrum handlowego Marino we Wrocławiu o powierzchni 27 tys. mkw., znajdującego się na 3,3-hektarowej działce. Gant zamierza w ciągu roku przebudować centrum i czerpać następnie korzyści z jego najmu. Niewykluczone też, że sprzeda z zyskiem obiekt jeszcze przed ukończeniem modernizacji. Możliwe, że nawet w ciągu najbliższych tygodni.
Jedna z sieci handlowych już na etapie przygotowań Ganta do tej inwestycji wyraziła bowiem zainteresowanie odkupieniem wrocławskiego centrum od giełdowej spółki. Czy zatem Gant zdecyduje się je wkrótce sprzedać? - Formalna oferta zakupu do nas jeszcze nie wpłynęła, gdyż właściwie dopiero od wczoraj jesteśmy formalnym właścicielem centrum. Jeśli natomiast otrzymamy propozycję jego odsprzedania, rozważymy ją - mówi Henryk Feliks, wiceprezes Ganta Development. - Na razie kontynuujemy prace zmierzające do przebudowy centrum. Zatrudniliśmy już firmę projektową oraz wybraliśmy podmiot, który zajmie się komercjalizacją obiektu - dodaje.
Marino to schyłkowe centrum. Jego przebudowa ma sprawić, że będzie ono bardziej funkcjonalne. Przy okazji jego powierzchnia może się powiększyć o kilka procent. Jakich nakładów wymagają dodatkowe inwestycje? - W pierwszych dniach czerwca powinniśmy mieć gotowy kosztorys. Chcemy się zamknąć w połowie kwoty, którą już zainwestowaliśmy w ten projekt - mówi H. Feliks. Marino powinno na nowo otworzyć swoje podwoje w I połowie przyszłego roku.
Zakup wrocławskiego centrum handlowego Gant sfinansował z kredytu bankowego (46,55 mln zł) oraz środków własnych. Pieniądze pozyskane z niedawnej oferty publicznej (ok. 170 mln zł) zamierza przeznaczyć głównie na projekty mieszkaniowe.
- Zgodnie z zapowiedziami, wkrótce wejdziemy do Trójmiasta. Uzgodniliśmy już warunki zakupu trzech działek w centrum Gdańska i Gdyni, na których chcemy budować mieszkania o podwyższonym standardzie. Negocjujemy również zakup kilkuhektarowego gruntu, również z przeznaczeniem pod budownictwo wielorodzinne, ale w segmencie popularnym - wskazuje wiceprezes Feliks.