Instalacja będzie kosztować około 2 mld zł i będzie zaspokajać połowę naszego zapotrzebowania na gaz - powiedział wczoraj prezes Zakładów Azotowych Puławy Krzysztof Lewicki. - Pokryje ona także w pełni nasze zapotrzebowanie na energię elektryczną i parę wodną - dodał.
Dofinansuje Unia Europejska
Puławy są już po wstępnych rozmowach z Kopalnią Węgla Kamiennego Bogdanka. Oprócz niej do projektu potrzebny byłby jeszcze silny partner z branży energetycznej. Prezes nie chciał jednak zdradzić, z jakimi przedsiębiorstwami Puławy prowadzą rozmowy. - W Polsce są firmy energetyczne gotowe rozmawiać z nami na ten temat - zapewnił tylko. - Dla nich to przedsięwzięcie byłoby bardzo interesujące, ponieważ koszty są tu o 25 proc. niższe, niż przy budowie konwencjonalnego źródła energii - stwierdził i dodał, że na potrzeby przedsięwzięcia Puławy mogą zawiązać z partnerami nową spółkę.
Prezes powiedział rownież, że do końca tego roku powinna być opracowana koncepcja instalacji do tzw. zgazowania węgla, a ewentualna budowa takiego zakładu trwałaby kolejne 3-4 lata. Zdaniem K. Lewickiego, aż do 50 proc. kosztów postawienia takiego zakładu mogłoby być sfinansowane z funduszy unijnych.
Są już wydatki na 482 mln zł