W Ministerstwie Rozwoju Regionalnego, kierowanym przez Grażynę Gęsicką, trwają prace nad stworzeniem Pre-komitetu Monitorującego Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko, który opiniuje m.in. kryteria budowy autostrad. Jego kompetencje są duże. Będzie miał wpływ m.in. na stworzenie kryteriów wyboru wniosków dla Programu, którego budżet wynosi ponad 36 mld euro. Co więcej, w okresie 2007-2013 ministerstwo nie przewidziało działalności komitetów sterujących funkcjonujących w latach 2004-2006. Dotychczas były one odpowiedzialne za ostateczny wybór projektów. Kompetencje te zostaną przejęte przez samo ministerstwo. Wzrasta więc rola Pre-komitetów jako płaszczyzny wymiany informacji.
Do pracy w Pre-komitecie mogą zgłaszać się organizacje ekologiczne. Tymczasem zainteresowanie komitetem wśród części organizacji ekologicznych jest nikłe. - Nas taka forma aktywności nie interesuje - twierdzi Maciej Muskat z Greenpeace?u, znanego m.in. z akcji blokowania budowy obwodnicy Augustowa w dolinie Rospudy. - Prowadzimy szereg innych kampanii, obecnie nie mamy ludzi, którzy mogliby się zająć udziałem w Pre-komitecie. Poza tym mamy inny profil działalności. Zostawiamy to organizacjom wyspecjalizowanym w tego typu przedsięwzięciach - dodaje. Adam Bohdan z podlaskiego oddziału Pracowni na rzecz Wszystkich Istot (która równiez protestowała w sprawie Rospudy) powiedział, że działalność komitetów ma sens, jednak nie brał dotychczas bezpośrednio udziału w jego pracach ze względu na brak informacji o jego działaniach. Inne podejście prezentuje organizacja Zielona Sieć, członek Koalicji Polskich Organizacji Ekologicznych na rzecz Funduszy Unijnych. - Udział w komitetach jest jak najbardziej sensowny - mówi Marta Śmigrowska. - Mamy szansę działać systemowo i rozwiązywać problemy, zanim jeszcze dojdzie do realizacji projektów. To prawda, początkowo było trudno współpracować z administracją rządową, jednak z roku na rok sytuacja się polepsza, a nasze prawa są lepiej respektowane. Wzrasta też świadomość urzędników, że współpraca z organizacjami ekologicznymi niesie wartość dodaną, choć jest ona wciąż niewystarczająca.
Pomysł współpracy z administracją chwali także Jakub Majewski, który w imieniu Instytutu Rozwoju i Promocji Kolei zasiadał w Komitecie Sterującym SPO Transport 2004-2006. - Współpraca w komitecie była merytoryczna, czego przykładem może być budowa Trasy imienia E. Kwiatkowskiego w Gdyni. W inwestycji uwzględniono postulaty ekologów - mówi.