Zwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Zakładu Produkcji Urządzeń Elektrycznych z Włoszczowy zatwierdziło wczoraj uchwałę o podziale (splicie) papierów. Każda akcja o wartości nominalnej 9 zł zostanie podzielona na 50 papierów o nominale 18 gr. Liczba walorów wzrośnie w ten sposób z 1,02 mln do prawie 51 mln.
Zarząd zaproponował w projektach uchwał na WZA, żeby podzielić walory w stosunku 1: 100, jednak część akcjonariuszy twierdziła, że papiery będą wtedy zbyt tanie.
Udziałowcami przedsiębiorstwa jest kilka funduszy inwestycyjnych. Nie ujawniają się, ponieważ ich pakiety nie przekraczają progu 5 proc. głosów. Pełną kontrolę nad ZPUE mają prezes Bogusław Wypychewicz i jego żona. Kontrolują oni ponad 60 proc. kapitału, a dzięki uprzywilejowaniu części akcji aż 89 proc. głosów.
Inwestorzy finansowi bardzo chętnie kupują papiery ZPUE, ponieważ wartość spółki rośnie nieprzerwanie od początku 2006 r. Od tego czasu kapitalizacja zwiększyła się 7,5 razy. Wczoraj notowania wzrosły o 0,9 proc., ustanawiając historyczny rekord 565 zł. Po splicie kurs "spadnie" w okolice 11 zł.
Główni udziałowcy są co pewien czas "naciskani" o nową emisję. - Na razie nie ma takich planów. Emisja musi się wiązać z potrzebami finansowymi. Na razie świetnie wystarczają nam wypracowane zyski, kredyty i dotacje - ucina prezes Wypychewicz.