Brak impulsów

Aktualizacja: 20.02.2017 14:47 Publikacja: 30.05.2007 09:48

Nadzieje, że wtorkowa sesja będzie duża ciekawsza od tego, co mieliśmy wątpliwą przyjemność obserwować w poniedziałek, okazały się płonne. Za nami kolejna nudna sesja. Niska aktywność i niewielkie zmiany cen nie ułatwiały życia inwestorom, którzy postanowili wytrwać do końca. Drugi dzień tego tygodnia i drugi dzień, który zostanie szybko zapomniany. Trzeba zacisnąć zęby i czekać na większe zainteresowanie graczy dokonywaniem transakcji.

Brak chęci do składania zleceń po części oczywiście wynika z faktu, że w trakcie dnia nie było żadnych nowych informacji, które byłyby dla kogoś choćby niewielkim zaskoczeniem. Czy mały deficyt budżetowy w okresie styczeń-maj jest zaskoczeniem? Nie jest. Już od dawna wiadomo, że wielkość deficytu będzie mniejsza od tego, co założono w ustawie budżetowej na ten rok. Innym problemem jest to, co się stanie z tą zaoszczędzoną kwotą (choć faktycznie słowo oszczędność nie jest chyba

najlepszym rozwiązaniem, skoro po prostu mamy do czynienia z mniejszą dziurą między

dochodami a wydatkami). Koalicjanci PiS ostrzą sobie na te pieniądze pazurki. Oczywiście, by je rozdać.

Czy plan inwestycji KGHM, jaki opublikował zarząd spółki, był w stanie coś zmienić? Mało prawdopodobne. Przecież wypowiedź ministra o tym, że rząd weźmie pod uwagę plany inwestycyjne KGHM przy podejmowaniu decyzji o wielkości dywidendy to tylko mydlenie oczu. Jasne jest, że przeważa chęć drenażu spółki z gotówki. Jest wielce prawdopodobne, że wysokość ustalonej dywidendy będzie większa od propozycji zarządu mówiącej o skonsumowaniu 40 proc. zysku netto z ubiegłego roku. Z jednej strony to zastrzyk gotówki dla akcjonariuszy, ale tylko jednorazowy i wynikający jedynie z dobrej koniunktury na rynku miedzi.

Z technicznego punktu widzenia wczorajsza sesja oczywiście niczego nie zmieniła. W trakcie dnia widać było pewne próby wyjścia ponad poziom oporu, ale przy tak małej aktywności trudno byłoby je uznać za wiarygodny sygnał kupna, czy choćby tylko przewagi kupujących. Tu przewagę mógł mieć każdy, a "zrobienie" końcówki w takich warunkach nie wymagało szczególnych środków. Wyjście z kanału jest naciągane, bo ruch w bok nie ma tu znaczenia. Może dziś będzie ciekawiej, a może dopiero jutro, gdy poznamy dynamikę PKB w I kw. 2007 roku. RPP przecież nas jutro nie zaskoczy, a GUS ma szansę.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy