List intencyjny z Norwegami PBG podpisało w październiku ubiegłego roku (informacja ta została odtajniona w grudniu), a pierwsze wzmianki o poszukiwaniu zleceń na norweskim rynku pojawiły się już na początku 2006 roku (w lutym ub. r. wielkopolska firma przeszła pozytywnie audyt przeprowadzony przez Lyse Gass). Przypomnijmy, że norweski koncern wybrał giełdową spółkę na generalnego wykonawcę instalacji do skraplania gazu ziemnego (LNG) oraz bazy załadunkowej na statki, która powstanie w miejscowości Risavika.
Poróżnili się o wynagrodzenie
Wielomiesięczne negocjacje PBG z Lyse Gass nie zakończyły się jednak podpisaniem ostatecznej umowy wykonawczej (giełdowa spółka otrzyma tylko 128,3 tys. euro za zrealizowane prace projektowe). Problemem okazała się cena, jaką PBG żądało za roboty instalacyjne. - Od pierwszych rozmów dotyczących wynagrodzenia minęło wiele miesięcy. Inwestor w tym czasie nie zdecydował o rozpoczęciu realizacji projektu. W związku ze zmieniającymi się warunkami na rynku, np. wzrostem cen usług i materiałów, nasze oczekiwania cenowe wzrosły o kilkanaście procent - przyznaje Robert Białczyk, rzecznik PBG. - Przypomnę, że decydujemy się na realizację kontraktów zagranicznych tylko wówczas, gdy gwarantują one osiągnięcie wyższej marży niż w kraju. Dzisiaj nasz portfel zamówień jest bardzo atrakcyjny i taki ma pozostać - dodaje.
Wartość norweskiego kontraktu szacowana była pół roku temu na około 70 mln euro, czyli prawie 270 mln zł. Informacja, że PBG nie będzie realizować tej umowy, spotkała się wczoraj ze spadkiem kursu spółki o 2,4 proc., do 400,1 zł. Zarząd PBG zapewnia, że zaistniała sytuacja nie wpłynie na prognozowane tegoroczne wyniki finansowe (zakładają, że grupa PBG zarobi na czysto co najmniej 82,3 mln zł przy 1,2 mld zł przychodów).
Jak twierdzi R. Białczyk, koszty związane ze stworzeniem struktur organizacyjnych w Norwegii nie były duże. - Nie utrzymywaliśmy tam w gotowości dużego zespołu ludzi. Przypomnę, że organizujemy się w funkcji pozyskanych zleceń. Natomiast zdobywamy już w Skandynawii niewielkie kontrakty i zamierzamy pozyskiwać duże. Ten rynek cały czas nas interesuje, na pewno się nie wycofujemy - wskazuje.