AmRest jednak szykuje się do przejęcia Sfinksa

Spółka prowadząca restauracje KFC i Pizza Hut odkupiła 9-proc. pakiet akcji od Tomasza Morawskiego. Docelowo będzie chciała zapewne przejąć kontrolę nad lokalnym konkurentem

Aktualizacja: 26.02.2017 14:49 Publikacja: 22.08.2008 06:15

Spółka AmRest wezwała do sprzedaży nieco ponad miliona akcji Sfinksa, które stanowią 11,2 proc. udziałów w kapitale zakładowym i głosów. Za jeden walor płaci 19,41 zł, a więc maksymalnie może wydać około 20 mln zł. Właściciel restauracji Pizza Hut i KFC podaje, że po wezwaniu chciałby kontrolować 25,52 proc. kapitału i głosów Sfinksa. Zapisy na sprzedaż papierów potrwają od 2 do 16 września.

Inwestor ma już

pokaźny pakiet akcji

Wczoraj okazało się, że AmRest posiada już nieco powyżej 15 proc. walorów Sfinksa, choć tydzień wcześniej wydawało się, że może wycofać się ze spółki. Zszedł wówczas poniżej 5-procentowego progu. Jednak już 19 sierpnia doszło do pozasesyjnej transakcji pakietowej, w której nabył 836 tys. papierów, płacąc, podobnie jak chce to zrobić w wezwaniu, 19,41 zł za jeden walor. Sprzedającym był Tomasz Morawski, założyciel, szef rady nadzorczej i (nadal) główny akcjonariusz łódzkiej firmy.

Czy AmRestowi uda się zwiększyć zaangażowanie w kapitale Sfinksa o kolejne 10 pkt proc.? Cena, jaką zaoferował w wezwaniu, jest zbliżona do obecnej ceny rynkowej akcji i zdaniem niektórych analityków, nie jest pewne, czy okaże się satysfakcjonująca dla pozostałych akcjonariuszy, posiadających kilkuprocentowe lub mniejsze pakiety. Ci już widzą, że AmRest jest raczej zdeterminowany, by przejąć kontrolę nad konkurentem. Mogą więc liczyć, że zdecyduje się zaoferować jakąś premię.

Pod koniec maja, gdy okazało się, że największy gracz na polskim rynku gastronomicznym posiada papiery Sfinksa, przedstawiciele instytucji finansowych, które są, poza Morawieckim, najważniejszymi jego udziałowcami, zapowiadali, że w razie wezwania oczekiwaliby co najmniej 30-procentowej premii.

Co dalej zrobi Morawski?

Analitycy potwierdzają, że wszystkie dotychczasowe ruchy AmRestu są obliczone na przejęcie co najmniej kontrolnego pakietu Sfinksa. Zakup 0,84 mln akcji od szefa rady nadzorczej wskazuje, że dogadał się z głównym akcjonariuszem przedsiębiorstwa. O tym, że przedstawiciele AmRestu i Morawski prowadzą rozmowy w tej sprawie, mówiło się już od pewnego czasu.

Po ostatniej transakcji w rękach Morawskiego pozostaje 3,4 mln (36,4 proc.) akcji Sfinksa. Za odsprzedanie pozostałego pakietu i oddanie kontroli nad firmą niewątpliwie musi żądać proporcjonalnie wysokiej premii. Pamiętajmy, że w lipcu ubiegłego roku akcje Sfinksa kosztowały ponad 70 zł i choć wówczas ich cena była, jak cały rynek, mocno "nadmuchana", to pokazuje jednak potencjał wzrostu. Z drugiej strony, wczorajszy wzrost kursu Sfinksa był ograniczony. Papiery podrożały o 0,94 proc., do 19,37 zł, a więc w okolice ceny oferowanej przez AmRest. To może wskazywać, że inwestorzy nie bardzo wierzą, by ten ostatni był skłonny podnieść cenę.

Sam AmRest na razie dość ostrożnie mówi o swoich planach. W komunikacie podał, że traktuje inwestycję w Sfinksa jako strategiczną i nie wyklucza działań zmierzających do integracji działalności obu firm. Nie wyklucza też dalszego zwiększania zaangażowania w Sfinksie w ciągu dwunastu miesięcy. Zdaniem Doroty Puchlew z ING Securities, bliska współpraca między dwoma przedsiębiorstwami byłaby sensowna. Ala zaistnieć mogłaby tylko przy silnym powiązaniu kapitałowym. Opłacalne byłoby to także dla Sfinksa, któremu przydałoby się zwiększenie skali działania i centralizacja dostaw.

Połączenie firm

byłoby opłacalne

- Sfinks pasuje do naszego portfela. Moglibyśmy osiągnąć wiele efektów synergii, konsolidując tę firmę - stwierdził jakiś czas temu Wojciech Mroczyński, członek zarządu AmRestu w rozmowie z "Parkietem". Wczoraj jednak był nieuchwytny.

AmRest i Sfinks to czołowi gracze na polskim rynku gastronomicznym w segmencie casual dining (restauracje niezbyt drogie, na każdą okazję). Obie firmy działają nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej. AmRest jest znany przede wszystkim z marek KFC i Pizza Hut, a ostatnio także Burger King. W sumie ma 270 placówek. Ubiegłoroczne przychody grupy wyniosły 853 mln zł, a zysk netto 48,4 mln zł. W I półroczu tego roku sprzedaż przekroczyła już 500 mln zł, a czysty zarobek 24 mln zł. Z kolei Sfinks prowadzi restauracje Sphinx i Chłopskie Jadło. Ma ich w sumie ponad 120. W 2007 r. grupa wypracowała 184,4 mln zł przychodów i 3,4 mln zł zysku netto. Po pierwszych sześciu miesiącach 2008 r. obroty wyniosły już ponad 100 mln zł, a zysk netto 2,5 mln zł. Na koniec roku firma planuje zwiększyć je do 10 mln zł.

- Po zakupie Sfinksa AmRest byłby niekwestionowanym liderem na rynku - podkreśla Marcin Sójka, analityk Domu Maklerskiego PKO BP.

Gra AmRestu na razie przyniosła oczekiwany skutek

Niektórzy analitycy, np. Dorota Puchlew z ING Securities, są zaskoczeni ruchami AmRestu, związanymi z transakcjami na akcjach konkurenta. Uważają, że to nie stwarza wrażenia konsekwencji w decyzjach strategicznych. Są jednak i tacy, jak Marcelina Hawryluk z Erste Banku, którzy twierdzą, że należało się spodziewać, iż AmRest prowadzi swoistą grę,

by wpłynąć na poziom kursu i móc kupować kolejne akcje po niższej cenie.

To się udało. O ile pod koniec maja, tuż po ujawnieniu, że AmRest posiada ponad 5 proc. walorów Sfinksa, podrożały one z 18,2 zł do 22,9 zł, o tyle gdy 12 sierpnia okazało się, że zmniejszył swoje zaangażowanie poniżej 5 proc., kurs spadł (wyniósł 17,8 zł). Dzięki temu mógł nabyć około 9-procentowy pakiet za 19,41 zł i zwiększyć swoje zaangażowanie do ponad 15 proc. Ta cena będzie zapewne też punktem odniesienia dla dalszych rozmów z głównym akcjonariuszem Sfinksa. Jeżeli jednak one się nie powiodą, AmRest zostanie z dużą liczbą papierów i bez wpływu na działalność operacyjną Sfinksa.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy