Te projekty nie są do zaakceptowania

Aktualizacja: 26.02.2017 13:15 Publikacja: 06.09.2008 06:09

Czy prezydent Lech Kaczyński może zawetować ustawy emerytalne? Już w czasie ich konsultacji do resortu pracy dochodziły takie słuchy.

Prezydent podejmuje decyzję, oceniając przepisy przyjęte przez parlament. A w przypadku emerytur, choć zmiany powinny wejść w życie za niecałe cztery miesiące, ustaw wciąż brak. Mam nadzieję, że czeka nas bardzo żywa dyskusja w sejmie na ten temat, bo są to regulacje strategiczne dla przyszłych pokoleń.

Ale jako były wiceminister pracy i prezes ZUS ma Pan na temat tych projektów własne zdanie?

Zastanawiam się, z jaką myślą je przygotowywano. W projektach nie ma emerytur małżeńskich ani emerytur z okresem gwarantowanym, tylko dość dziwny trzyletni okres gwarancyjny, w którym część pieniędzy jest dziedziczona. Dlaczego ma on trwać akurat trzy lata, nie wiadomo. Na dodatek biorąc pod uwagę różnice w wieku emerytalnym kobiet i mężczyzn, w przypadku pań okres ten wyniesie w praktyce 8 lat, bo przez pięć lat niby będą pobierać emerytury, ale nie będą w pełni emerytkami, bo pozostaną w OFE. Nie ma gwarancji waloryzacji świadczeń, a powinna być - przynajmniej o zmianę siły nabywczej. Za to firmy właściwie nie ponoszą w proponowanym systemie żadnego ryzyka.

Wystarczy czasu, by te kwestie przedyskutować?

Czas na dyskusję jest zawsze, ale to chyba pan premier w jednym z wywiadów przyznał, że niektóre ustawy mogą być przez rząd i koalicję przygotowywane na ostatnią chwilę, co oznacza, że nie będzie możliwe ich poważne przedyskutowanie w Sejmie, a prezydent zostanie postawiony pod ścianą. Czyli albo pomostówki w wersji rządowej, albo nic, skoro wcześniejsze emerytury wygasają z końcem roku i nie będzie już czasu na inne rozwiązania.

Projekty emerytalne pojawiły się ze znacznym opóźnieniem, przez co posłom zostało niewiele czasu na rzeczową pracę nad nimi. A jeszcze mniej, żeby mogło w tej dyskusji wziąć udział społeczeństwo, które propozycji rządu właściwie nie zna.

Opóźnienia nie powstały w ciągu roku, kolejne rządy po 1998 r. unikały rozstrzygnięć.

Zastanawiam się, gdzie są projekty ustaw, o których dzień w dzień mówił podczas kampanii wyborczej szef klubu PO Zbigniew Chlebowski, który tak krytykował poprzedni rząd, obiecując zarazem, że Platforma ma gotowe rozwiązania. Musiało jednak minąć wiele miesięcy, zanim pierwsze projekty ujrzały światło dzienne, a potem były wielokrotnie zmieniane, co uniemożliwiało spokojne odniesienie się do nich.

Pozostaje jeszcze pytanie, jakim kosztem ZUS będzie musiał przygotować się w tak krótkim czasie do obsługi pierwszych emerytur z nowego systemu.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy