Nowy prezes Grupy Kolastyna nie przeprowadzi rewolucji w firmie

Jacek Szkurłat, który na początku września objął fotel szefa kosmetycznej grupy, zdradza "Parkietowi" swoje plany

Aktualizacja: 26.02.2017 13:03 Publikacja: 15.09.2008 04:55

Jacek Szkurłat jest szefem Grupy Kolastyna od dwóch tygodni, jednak wygląda na to, że spółkę zdążył już poznać. Przynajmniej na tyle, że wie, jakie działania ma podjąć na początku. Nie należy się jednak spodziewać eksplozji pomysłów, które zelektryzują rynek. Nowy prezes jest najwyraźniej zwolennikiem systematycznego wypracowania koncepcji organizacyjnych i biznesowych, a później równie systematycznej ich realizacji. Ma w tym uczestniczyć nie tylko on, ale i cała grupa menedżerów.

Liczy się zespół

Pierwszy cel, jaki stawia przed sobą i podwładnymi nowy prezes, to integracja różnych pionów organizacyjnych spółki, od logistyki po marketing. - Do tej pory każdy dział realizował własne cele, ale brak było myślenia kategoriami interesu grupy - tłumaczy. Jako były trener sportowy stawia przede wszystkim na działanie zespołowe. Poza tym istotna jest integracja ludzi, którzy pracowali do tej pory w różnych firmach. Trzeba pamiętać, że w grudniu 2007 r. Kolastyna doprowadziła do ostatecznego połączenia z FK Miraculum (wcześniej firmą zależną), a w sierpniu rozpoczął się proces przyłączania spółki Unicolor. Obecnie jednak (poza stworzeniem jednego działu sprzedaży) istnieją odrębne struktury organizacyjne dla każdej z nich.

Prezes Szkurłat liczy, że najpóźniej do listopada uda się dość szczegółowo odpowiedzieć na pytanie, co cała grupa ma osiągnąć w nadchodzącym roku. Nie znaczy to, że dotychczasowy cel - przejęcie 10 proc. rynku kosmetyków w Polsce - jest nieaktualny. Nowy szef chce jednak, by rozwój następował organicznie i przez przejęcia, ale by nie odbywało się to kosztem wyników finansowych. Dlatego jednym z głównych założeń reorganizacji jest zwiększenie możliwości firmy generowania gotówki operacyjnej.

Jak wykorzystać marki?

Drugi etap pracy nad tworzeniem długookresowej strategii powinien nastąpić po pierwszym kwartale przyszłego roku. Wtedy przyjdzie czas na opracowanie strategii dla poszczególnych marek z portfela Kolastyny. Chodzi o pozycjonowanie każdej z nich, a później obmyślenie działań sprzedażowych i marketingowych.

Ważnym elementem będzie też strategia wprowadzania na rynek nowych produktów. - Uważam, że musimy dokładnie wiedzieć, jaki potencjał tkwi w każdej marce i jak najlepiej spółka może go wykorzystać - mówi Szkurłat.

Kolastyna nie rezygnuje z zapowiedzianych przejęć. Tą działką zajmie się jednak dotychczasowy prezes i główny akcjonariusz Andrzej Grzegorzewski, szef rady nadzorczej. - Jednak na pewno nie będziemy się spieszyć z akwizycjami. Najważniejsze, by pozytywnie wpłynęły one na wyniki grupy - zaznacza Szkurłat.

Jakie firmy są brane pod uwagę? Nowy szef Kolastyny nie zdradza żadnych szczegółów. Twierdzi jednak, dość ogólnikowo, że preferowane są takie przedsiębiorstwa, w których menedżerowie GK dostrzegą możliwości pozwalające na wzrost obrotów i rentowności.

Poza tym Kolastyna chciałaby pozyskać takie produkty, dla których można by wykorzystać inne kanały sprzedażowe niż dotychczas przez nią stosowane, czyli sieci handlowe czy handel tradycyjny.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy