WIG20 stracił na otwarciu 1,68%, a WIG - 1,44% wobec poniedziałkowego zamknięcia. Wykres indeksu największych spółek nie przekroczył dziś poziomu 3.356,8 pkt.
"Inwestorzy liczyli chyba trochę, że po wczorajszym załamaniu w USA będziemy mieli lekkie odreagowanie. Kontrakty na amerykańskie futures nieco wspierają giełdę w Warszawie, ale o wzrostach raczej możemy zapomnieć. Inwestorzy nie są zainteresowani handlem" - powiedział Mirosław Saj, analityk BM dnB Nord.
Dodał, że rynki rynków wschodzących są w "złym koszyku" i trudno spodziewać się zainteresowania warszawską giełdą ze strony inwestorów zagranicznych.
"Sytuacja cały czas jest nerwowa, jeżeli na rynku grają wyłącznie emocje, to możemy spodziewać się zejścia do poziomu 2.200 pkt, czy nawet niżej na WIG20. To tylko kwestia czasu. Wczoraj przełamaliśmy ważne wsparcie i szukamy jakiejś równowagi"- uważa analityk.
We wtorek ok. 13:30 wszystkie spółki z indeksu WIG20, z wyjątkiem BZ WBK, były na minusach. Najmocniej zniżkowały akcje Cersanitu (-2,41%) i BRE Banku (-1,95%). Największe obroty notował PKO BP (137,67 mln zł).