Żurawie Wieżowe szukają spółek do przejęcia

Niewykluczone, że polska spółka będzie próbowała wyjść za granicę i złoży ofertę kupna niemieckiej grupy Grohmann

Aktualizacja: 26.02.2017 12:15 Publikacja: 20.09.2008 05:26

Firma specjalizująca się w wynajmie dźwigów budowlanych ma w najbliższym czasie sfinalizować zakup jednego z mniejszych konkurentów. - Transakcję chcemy domknąć do końca września - mówi Grzegorz Żółcik, prezes Żurawi. Nie zdradza nazwy spółki, którą chce przejąć, ani wartości inwestycji. - Nie uzgodniliśmy jeszcze, jaką część udziałów mielibyśmy kupić. Zapłacimy za nie gotówką. Nie będziemy musieli przeprowadzać kolejnej emisji akcji - wyjaśnia prezes Żurawi.

Dzięki transakcji zarówno Żurawie, jak i nabywana firma mogłyby lepiej wykorzystać swój park maszynowy. - Moglibyśmy wypożyczać sobie wzajemnie sprzęt, który aktualnie nie jest wykorzystywany. Zwiększylibyśmy też portfel klientów - mówi Żółcik.

Corleonis dołączy do grupy?

To nie jedyny zakup, który planują Żurawie. - Prowadzimy wstępne rozmowy w sprawie powiązań kapitałowych ze spółką z Trójmiasta, jednym z większych graczy na rynku - mówi Żółcik. Nie ujawnia nazwy potencjalnego partnera. Może chodzić o firmę Corleonis z Rumi. Ma ona około 90 żurawi (giełdowa spółka - prawie 150).

Prezes Żurawi deklaruje, że w przyszłości byłby zainteresowany odkupieniem od NFI Progress udziałów w olsztyńskiej firmie CT Żuraw. Fundusz kupił ją na początku września, płacąc około 19 mln zł w akcjach i gotówce. - Może Progress uzna, że nie pasuje ona do jego portfela - zastanawia się Żółcik.

Grohmann na sprzedaż

Tymczasem pojawiają się doniesienia o możliwych zmianach właścicielskich w spółce, która jest jednym z największych konkurentów Żurawi Wieżowych. Chodzi o niemieckiego Grohmanna (właściciela gdańskiej firmy Żuraw Grohmann). Jej założyciel i główny akcjonariusz zaczął szukać chętnych chcących odkupić należące do niego udziały.

- Faktycznie na rynku pojawiają się takie informacje, ale nie jestem uprawniony, by je potwierdzić - mówi Tadeusz Koterwa, prezes firmy Żuraw Grohmann. Ocenia, że kiedy niemiecka spółka matka zostanie oficjalnie wystawiona na sprzedaż, zakupem jej udziałów mogą być zainteresowani zarówno inwestorzy branżowi, jak i finansowi. - To dobry, rentowny biznes - zapewnia.

Polski oddział grupy Grohmann miał w zeszłym roku 74 mln zł przychodów i 7 mln zł zysku. Dysponuje flotą około 80 żurawi samochodowych, taką samą liczbą żurawi wieżowych, i jest jednym z trzech największych graczy na krajowym rynku. Roczne przychody całej grupy Grohmann, działającej w Niemczech, krajach bałtyckich, Rosji, na Ukrainie i w Bułgarii przekraczają 50 mln euro.

Czy giełdowa firma byłaby zainteresowana zakupem Grohmana, jeżeli zostanie zaproszona do złożenia oferty kupna? - Nie komentujemy tej sprawy - ucina krótko Żółcik. Ze względu na wielkość niemieckiej firmy, jeżeli Żurawie wezmą udział w przetargu i przebiją pozostałych oferentów, ewentualną transakcję musiałyby sfinansować dużą emisją akcji.

Niższa dynamika przychodów

Konsolidując branżę, Żurawie Wieżowe (ich kapitalizacja wynosi ponad 130 mln zł) mogłyby przeciwdziałać skutkom spowolnienia w budownictwie. Firma zapewnia, że nie ma problemów z podpisywaniem umów na wynajem dźwigów. Wyniki sprzedaży za sierpień pokazują jednak, że dynamika wzrostu przychodów Żurawi spada.

W zeszłym miesiącu sprzedaż spółki wyniosła 3,5 mln zł i była o 39 proc. wyższa niż przed rokiem. W poprzednich miesiącach przychody firmy rosły średnio o 115 proc. Gorsza koniunktura nie powinna jednak wpłynąć na możliwość realizacji tegorocznej prognozy Żurawi. Zakłada ona osiągnięcie 12 mln zł zysku (25 groszy na akcję) przy 40 mln zł przychodów. Po ośmiu miesiącach sprzedaż wynosi 27,6 mln zł, czyli prawie 70 proc. planu.

Jerzy Mączyński

To obrona przed spadkiem marż

Segment branży budowlanej, w którym działają

Żurawie Wieżowe, jest wyjątkowo podatny na dekoniunkturę. Stawki za wynajem dźwigów zmieniają się bowiem o kilkadziesiąt procent w zależności od popytu. Giełdowa firma już teraz jest jednym z największych graczy na rynku. Jeżeli udktóra ułatwi jej utrzymywanie cen na zadowalającym poziomie nawet podczas spadku popytu na usługi

budowlane.

Żurawie mogą mieć trudności w staraniach o przejęcie pięciokrotnie większej grupy Grohmann, jeżeli zdecydują się na złożenie oferty. Na pewno pojawią się konkurenci, podbijając cenę. Żurawie Wieżowe nie są nadmiernie zadłużone, mają sporo gotówki i znaczną zdolność kredytową. Jednak by przejąć kontrolę nad firmą z Niemiec, musiałyby prawdopodobnie sięgnąć po pieniądze z giełdy.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy