Czy start Marino to zarobek Ganta?

Dolnośląski deweloper jeszcze we wrześniu chce rozpocząć kolejną inwestycję mieszkaniową we Wrocławiu. Na początku przyszłego miesiąca ma otworzyć centrum handlowe Marino

Aktualizacja: 26.02.2017 12:32 Publikacja: 22.09.2008 06:54

Zarząd Ganta Development liczy, że w tym roku ruszy z realizacją jeszcze dwóch projektów mieszkaniowych we Wrocławiu. - Dla jednego z nich, liczącego około 230 mieszkań na osiedlu Słabowice, dysponujemy już prawomocnym pozwoleniem na budowę - mówi Henryk Feliks, wiceprezes Ganta. Dodaje, że umowa z wykonawcą zostanie prawdopodobnie podpisana jeszcze we wrześniu. Nie zdradza jego nazwy. Wskazuje, że tym razem nie będzie to kontrolowany przez dewelopera Budopol Wrocław, który otrzymał w tym miesiącu już trzy duże zlecenia od spółki matki (ich łączna wartość sięga 173 mln zł).

Popularne i wyższy standard

Powierzchnia mieszkań, które powstaną na Słabowicach, sięga w sumie 11 tys. mkw. Jak wskazuje wiceprezes Feliks, będą to lokale z segmentu popularnego, których ceny będą mieścić się w przedziale 5-5,5 tys. zł za 1 mkw. Wpływy ze sprzedaży mieszkań można zatem oszacować na 55-60 mln zł. Koszty budowy na 38-40 mln zł.

Wspomniany drugi projekt Ganta, który ma szansę ruszyć w tym roku, zostanie zrealizowany przy ul. Legnickiej. - Będzie to mniejsza inwestycja, licząca około 5 tys. mkw. Będą to za to mieszkania o podwyższonym standardzie - wskazuje Feliks. Dodaje, że zamiarem spółki jest uzyskanie około 8 tys. zł za 1 mkw. lokali sprzedawanych w tej lokalizacji. Wiceprezes zastrzega jednak, że cena nie została jeszcze ustalona.

Na początku października Gant zamierza otworzyć podwoje centrum handlowego Marino we Wrocławiu, jedynego projektu komercyjnego znajdującego się w portfelu dolnośląskiego dewelopera. Obiekt liczy około 22 tys. mkw. powierzchni użytkowej.

Ukończenie inwestycji komercyjnych zazwyczaj umożliwia deweloperom rozpoznanie ekstrazysków, wynikających z przeszacowania nieruchomości do ich wartości rynkowej. W przypadku Ganta należy jednak pamiętać, że centrum Marino nie było budowane od podstaw, lecz zostało przejęte i rozbudowane. Jego wartość w księgach spółki to blisko 130 mln zł.

Ekstrazyski nie takie ekstra?

- Wkrótce wybierzemy międzynarodowego rzeczoznawcę, który wyceni obecną wartość Marino - mówi wiceprezes Feliks, unikając odpowiedzi na pytanie, na ile wrocławskie centrum wycenia zarząd.

Przypomnijmy, że na początku tego roku Gant przymierzał się do sprzedaży Marino, licząc na uzyskanie ponad 200 mln zł. W raporcie za II kwartał szacowane wpływy z ewentualnej sprzedaży centrum szacował już na "tylko" 170 mln zł.

Henryk Feliks wskazuje, że wartość rynkowa nieruchomości komercyjnych określana jest najczęściej w euro (w tej walucie zawierane są też umowy najmu). Mniejsze oczekiwania wynikają częściowo z umocnienia się złotego względem euro. Poza tym w ostatnich miesiącach wzrosły rynkowe stopy kapitalizacji (yields), co - przy stałych wpływach z najmu - również oznacza spadek wartości nieruchomości. W centrum handlowym Marino jest ponadto jeszcze kilkanaście procent niewynajętej powierzchni. Co prawda przy wycenie najczęściej brane pod uwagę są oczekiwane dochody z najmu, a nie bieżące, ale jednak rzeczoznawca może przyjąć bardziej konserwatywną metodę.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy