Największy polski dystrybutor części do aut chce powielić w Rumunii model działalności, jaką prowadzi w Polsce, tworząc sieć złożoną z lokalnych hurtowni działających na zasadzie franczyzy. - W tej chwili powstaje tam pierwsza nasza filia. Docelowo chcemy stworzyć w Rumunii sieć pokrywającą swoim zasięgiem cały kraj - mówi Piotr Kraska, członek zarządu ds. finansowych Inter Carsu.
Tylko wzrost organiczny
Spółka nie planuje w Rumunii żadnych przejęć. - Nie widzimy odpowiednich kandydatów. Stawiamy na rozwój organiczny - wyjaśnia Kraska. Ocenia, że podobnie jak inne zagraniczne spółki zależne, nowo powołana firma Inter Cars Romania stanie się rentowna za kilka kwartałów. - To, jak szybko nasza działalność w Rumunii zacznie przynosić zyski, jest uzależnione od tempa rozwoju sieci dystrybucyjnej - dodaje.
W Polsce, skąd pochodzi 70 proc. przychodów grupy Inter Cars, firma ma 117 oddziałów. Średnio każdy z nich generuje kilkanaście milionów złotych przychodów rocznie.
Spółka nie planuje większych inwestycji. W przypadku firmy, takiej jak Inter Cars, która sprzedaje części w hurtowniach franczyzowych, głównym "stałym" kosztem są wydatki związane z zapewnieniem towarów w magazynie.