Analitycy zgodnie uznali, że to głównie efekt wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej: Jana Winieckiego i Andrzeja Bratkowskiego.
Wczoraj w TVN?CNBC Jan Winiecki powiedział, że inflacja będzie powoli rosła, a to trzeba uwzględnić w decyzjach Rady.
Wcześniej, w poniedziałek, Bratkowski przedstawił prognozę, która zakłada silne umocnienie polskiej waluty do końca tego roku. Według niego euro może spaść nawet?do 3,50 zł. Bratkowski w wywiadzie dla agencji Reutera przyznał też, że w jego opinii, utrzymywanie kursu euro w przedziale 3,70–3,80 zł jest optymalne dla polskiej gospodarki.
Członek RPP wskazywał też, że prawdopodobne jest rozpoczęcie cyklu podwyżek na styczniowym posiedzeniu Rady. Wzmocnił on tym samym słowa prezesa Narodowego Banku Polskiego i przewodniczącego RPP?Marka Belki z ubiegłego tygodnia. Belka zdecydowanie opowiedział się za podniesieniem stóp procentowych. Na pytanie, czy do podwyżki może dojść na posiedzeniu RPP, które odbędzie się 18–19 stycznia, odpowiedział, że osłabienie polskiej waluty wywołane przez potencjalną „kolejną Irlandię” byłoby nie do zatrzymania nawet przez mocną podwyżkę stóp. Zaznaczył, że najbliższa powinna być raczej pierwszą z cyklu, a nie pojedynczym zdarzeniem.
Analitycy uważają, że RPP zdecyduje się podwyższyć w styczniu stopy procentowe o 25 punktów bazowych – wynika z ankiety agencji Reutera. Takie rozwiązanie przewiduje 17?spośród 29 ekspertów. To oznaczałoby wzrost stopy referencyjnej do 3,75 proc. z obecnego rekordowo niskiego poziomu 3,5 proc.