Rynek Catalyst zdobywa coraz więcej emitentów

2011 r. okaże się testem dojrzałości dla rynku obligacji Catalyst. Spora liczba emitentów wykupić musi bowiem swoje papiery. Jeżeli operacja ta przebiegnie bez problemów, zaufanie inwestorów do platformy powinno wzrosnąć

Aktualizacja: 27.02.2017 04:17 Publikacja: 26.01.2011 03:49

Mateusz Walczak

Mateusz Walczak

Foto: GG Parkiet

Liczba serii obligacji notowanych na Catalyst w styczniu po raz pierwszy przekroczyła 100, a liczba emitentów – 50. Wczorajszy debiut papierów Banku Ochrony Środowiska (dwie serie o łącznej wartości nominalnej 700 mln zł) spowodował, że kapitalizacja całego rynku przekroczyła po raz pierwszy 22?mld zł.

[srodtytul]Kolejna duża emisja[/srodtytul]

Papiery BOŚ to jedna z większych emisji korporacyjnych, które trafiły na obligacyjny parkiet. Bank osiągnął najlepsze jak dotąd warunki – kupon obligacji zapadających w styczniu 2013 r. to 5,2 proc. w przypadku serii C i 5,45 proc. w przypadku serii B.?Odpowiada to 115 i 140 pkt bazowym ponad WIBOR 6M. Do tej pory najlepsze marże na rynku korporacyjnym uzyskał Polkomtel (170 pkt bazowych). Większe odsetki inwestorom płaci nawet Bank Gospodarstwa Krajowego, którego obligacje drogowe, gwarantowane przez Skarb Państwa, mają stały kupon 5,75 lub 6,25 proc.

– Udało nam się sprzedać obligacje na bardzo dobrych warunkach, przy niskiej marży. To dowód na wysoką wiarygodność banku i zaufanie inwestorów – mówi Małgorzata Dusza, dyrektor departamentu instytucji finansowych BOŚ. Agentami emisji były Dom Maklerski BOŚ, BRE oraz – po raz pierwszy, jeżeli chodzi o papiery korporacyjne – Bank Gospodarstwa Krajowego.

[srodtytul]

Alternatywne źródło finansowania[/srodtytul]

Dla banków emisje obligacji to sposób na pozyskanie średnioterminowego finansowania na rozwój akcji kredytowej. Do tej pory w emisjach na Catalyst specjalizowały się banki spółdzielcze?(po części kupując papiery, wymieniały się płynnością między sobą). BOŚ to pierwszy giełdowy bank, który zdecydował się na wprowadzenie swoich obligacji do obrotu – na razie w ramach hurtowej alternatywnej platformy obrotu BondSpot.

[ramka]700 mln zł taka jest wartość nominalna obligacji BOŚ wprowadzonych wczoraj do obrotu. Większymi emisjami mogą się pochwalić tylko Polkomtel i Warszawa.[/ramka]

Bank planuje jesienią emisję kolejnej transzy, na kwotę 300 mln zł. Te papiery również mają być notowane na rynku Catalyst. – Na razie za wcześnie, by ocenić zainteresowanie obligacjami na rynku wtórnym. Do takiej oceny potrzeba co najmniej kilku tygodni. Wkrótce przeprowadzimy akcje marketingowe skierowane do inwestorów detalicznych, zachęcające do kupna tych papierów. Liczymy, że spowoduje to wzrost zainteresowania rynkiem Catalyst wśród inwestorów indywidualnych – wyjaśnia Małgorzata Dusza.

[srodtytul]Rekordowy grudzień[/srodtytul]

Choć wczoraj nikt nie handlował papierami wyemitowanymi przez BOŚ (trudno więc przywołać ich rynkowe notowania), eksperci uspokajają, że płynność rynku powoli się zwiększa. W grudniu obroty na wszystkich platformach Catalyst – hurtowej i detalicznej – sięgnęły rekordowego poziomu 266 mln zł. Po części to efekt handlu „drogowymi” papierami BGK przez dilerów pod koniec roku (czyli przed wypłatą odsetek, co jest interesującym terminem z uwagi na spekulacje kursem), po części – coraz większej popularności papierów banków spółdzielczych i niektórych serii korporacyjnych.?W ostatnim miesiącu 2010 r. zawarto 555 transakcji, a ich średnia wartość opiewała na 478 tys. zł (to także rekord).

[srodtytul]Uwaga na wykupy[/srodtytul]

Zdaniem przedstawicieli domów maklerskich ważniejsze od grudniowych statystyk będą obroty w nadchodzących miesiącach i kwotowania notowanych obligacji. Tym bardziej że w 2011 r. zapadają aż 23 serie papierów. Pierwszą spłatę zobowiązań zacznie gmina Ustronie Morskie (już pod koniec lutego). Na marzec przypada wykup papierów Electusa, w kwietniu – Green House Development.

[ramka]22,2 mld zł do takiego poziomu po debiucie papierów BOŚ wzrosła kapitalizacja rynku Catalyst. W?samym 2010 r. wartość notowanych na nim papierów zwiększyła się o 8 mld zł.[/ramka]

Inwestorzy czekać będą także na czerwiec, kiedy zapadają papiery Anti, których cena rynkowa to zaledwie 76,2 proc. wartości nominalnej. Świadczy to o tym, że kupujący traktują je jako dość ryzykowne – z uwagi na doniesienia o problemach finansowych spółki. Władze emitenta przekonywały jednak, że nie ma problemów z płynnością.

[srodtytul]Test dla rynku[/srodtytul]

– Dopiero wykup kilku serii obligacji przeprowadzony bez żadnych perturbacji dowiedzie o dojrzałości rynku – mówią doradcy. Ich zdaniem niewypłacalność jednego z emitentów oznaczać może problemy z kolejnymi ofertami obligacji, gdyż zmniejszy zaufanie do rynku.

Na razie domy maklerskie deklarują, że chętnych do debiutu na Catalyst nie brakuje (świadczy o tym coraz większa liczba uczestników rynku i autoryzowanych doradców).

[ramka][srodtytul]Rekordziści płacą odsetki na poziomie 17 proc.[/srodtytul]

Róż­ni­ca mię­dzy opro­cen­to­wa­niem pa­pie­rów no­to­wa­nych na ryn­ku Ca­ta­lyst sięga 13 pkt proc. Naj­więk­szy ku­pon pła­cą de­we­lo­pe­rzy (Gre­en Ho­use Develop­ment, Mu­ra­pol) oraz dys­try­bu­tor opon (Orzeł) – któ­rzy zde­cy­do­wa­li się na sta­ły ku­pon. W?przy­pad­ku Gre­en Ho­use wy­pła­ta od­se­tek na­stą­pi jed­no­ra­zo­wo, w mo­men­cie wy­ku­pu pa­pie­rów. Du­żo ta­niej fi­nan­su­ją swo­ją dzia­łal­ność du­że pod­mio­ty i sa­mo­rzą­dy. W tym pierw­szym przy­pad­ku re­kor­dy bi­je wła­śnie BOŚ, któ­re­mu uda­ło się po­zy­skać 700 mln zł. Mi­mo du­żej kwo­ty emi­sji mar­ża w sto­sun­ku do WI­BOR (115–140 pkt ba­zo­wych), by­ła jesz­cze niż­sza niż staw­ka, ja­ką za­pro­po­no­wał in­we­sto­rom Po­lkom­tel (170 pkt ba­zo­wych). Niż­sze od ban­ku opro­cen­to­wa­nie pła­cą tyl­ko nie­któ­re gmi­ny i mia­sta (m.in. Tczew czy Po­znań). W?ich przy­pad­ku po­ma­ga trak­to­wa­nie sa­mo­rzą­dów ja­ko pod­mio­tów, któ­re ma­ją do­ro­zu­mia­ną gwa­ran­cję spła­ty zo­bo­wią­zań przez Skarb Pań­stwa (sta­no­wią bo­wiem ele­ment fi­nan­sów pu­blicz­nych). Do­dat­ko­wo tań­sze emi­sje za­wdzię­cza­ją te­mu, że du­żą część ofer­ty obej­mu­ją ban­ki za­pew­nia­ją­ce fi­nan­so­wa­nie od dłuż­sze­go cza­su. Śred­nia mar­ża osią­ga­na przez emi­ten­tów na ryn­ku Ca­ta­lyst się­ga 400 pkt ba­zo­wych po­nad WI­BOR, co od­po­wia­da rocz­ne­mu ku­po­no­wi rzę­du 8,4 proc., choć ma­łe i śred­nie fir­my mu­szą się przy­go­to­wać zwy­kle na wyż­sze kosz­ty ob­słu­gi za­dłu­że­nia. W?przy­pad­ku in­ne­go te­go­rocz­ne­go de­biu­tan­ta – Wi­dok Ener­gii – mar­ża się­ga­ła 725 pkt ba­zo­wych po­nad staw­kę WI­BOR 6M.

[srodtytul]Opinie[/srodtytul]

[b]Jan Kuźma, prezes Domu Maklerskiego Banku Polskiej Spółdzielczości[/b]

Na rynku papierów dłużnych widać, że emitenci, którzy nie są znani inwestorom, kuszą wyższym oprocentowaniem. Rozpoznawalne spółki – szczególnie już notowane – płacą mniej. Dzięki temu potencjalny inwestor ma już możliwość wyboru składu portfela zgodnie ze swoim profilem skłonności do ryzyka.

Korporacje szukają alternatyw wobec kredytu bankowego. Kolejna dekada na warszawskim rynku może być dekadą papierów dłużnych. Pamiętajmy, że na rozwiniętych giełdach obroty papierami dłużnymi stanowią 40–50 proc. obrotu. BondSpot rozwijałby się bardziej dynamicznie, gdyby biura maklerskie i ich klienci mieli możliwość dostępu do rynku z jednego punktu – i żeby nie trzeba było wprowadzać dodatkowych rozwiązań.

Ważna dla przyszłości rynku będzie także płynność. Trzeba budować zainteresowanie inwestorów – ale bardzo dużo do zrobienia mają animatorzy poszczególnych papierów. Oczekiwałbym, że BondSpot i GPW zaproponują animatorom rozwiązania, które zwiększą ich zakres działania i skuteczność – np. pokryją część kosztów związanych z wystawianiem ofert.

[b]Mateusz Walczak, prezes NWAI Domu?Maklerskiego[/b]

Wy­da­je się, że ry­nek ob­li­ga­cji Ca­ta­lyst osią­gnął już ta­ką ska­lę, że nie na­le­ży bać się o za­in­te­re­so­wa­nie emi­ten­tów no­to­wa­niem pa­pie­rów. Z na­szych roz­mów wy­ni­ka, że spół­ki wi­dzą ko­rzy­ści, ja­kie da­je de­biut. Przy­pad­ki, kie­dy emi­sja nie pro­wa­dzi do no­to­wa­nia, są co­raz rzad­sze. GPW do­cie­ra więc do co­raz więk­sze­go gro­na firm, któ­re po­zy­sku­ją ka­pi­tał z emi­sji pa­pie­rów dłużnych.

Wciąż wi­dać pro­ble­my z płyn­no­ścią, ale pa­mię­taj­my, że na­wet na ryn­kach za­chod­niej Eu­ro­py ob­li­ga­cje, któ­rych śred­nia za­pa­dal­ność się­ga dwóch lat i ośmiu mie­się­cy, zmie­nia­ją wła­ści­cie­la prze­cięt­nie raz w ca­łym tym okre­sie.

Na ob­rót wpły­wa do­brze zbu­do­wa­na księ­ga po­py­tu?i spo­ry udział klien­tów de­ta­licz­nych, któ­rzy ma­ją in­ne po­trze­by niż in­sty­tu­cje i czę­ściej han­dlu­ją pa­pie­ra­mi. Je­że­li ich obec­ność w ofer­tach jest wi­doczna – wów­czas ry­nek ani­mu­je się we wła­snym za­kre­sie. In­sty­tu­cje zwy­kle wo­lą utrzy­my­wać ob­li­ga­cje do wy­ku­pu.

Pa­mię­taj­my też o tym, że trzeba budować świadomość inwestycyjną wśród klientów, aby przy nabywaniu obligacji nie dochodziło do naruszeń. [/ramka]

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28