Choć w drugiej połowie minionego tygodnia kurs EUR/PLN przekroczył nawet 4,10 zł, mediana prognoz biur maklerskich i banków ankietowanych przez Bloomberg na połowę tego roku to 3,8 zł.
Najniższy kurs, 3,5 zł, obstawiają eksperci z Landesbank Baden-Wuerttemberg. Na drugim biegunie jest Bank Pekao, którego analitycy oczekują ceny euro na poziomie 4,12 zł. Kursu rzędu 4 zł spodziewają się jeszcze X-Trade Brokers, Bank of America Merrill Lynch i Wells Fargo. Zdaniem ekspertów (średnio) III kwartał zakończy się kursem EUR/PLN na poziomie 3,8 zł. Nasza waluta ma nieco się umocnić w ostatnich trzech miesiącach tego roku – mediana prognoz na koniec grudnia to 3,74 zł.
Ubiegłotygodniowa wyprzedaż złotego to głównie efekt globalnej ucieczki od ryzykownych aktywów na skutek wydarzeń w Japonii. Analitycy dostrzegają jednak światełko w tunelu: pod koniec tygodnia G7 zdecydowało się na interwencję na rynku jena, japońskie władze poinformowały o przywracaniu kontroli nad reaktorami, rada ONZ wprowadziła strefę zakazu lotów nad Libią, a libijski rząd zapowiedział wstrzymanie walk. – Rynek może mieć miejsce do odreagowania po ostatniej fali strachu. A w takiej sytuacji złoty powinien zyskiwać, szczególnie do franka – komentuje Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.
– Wciąż istnieje ryzyko, że w tym tygodniu obawy powrócą na rynek, powodując ponowne osłabienie złotego w kierunku szczytów z minionego tygodnia – uważa jednak Michał Fronc, analityk TMS Brokers.