Cena  wydaje się więc uczciwa zarówno dla kupujących, jak i sprzedających, choć specjalnie tanio nie jest – ocenia Marcin Materna z DM Millennium.

Zapisy dla drobnych inwestorów potrwają do 18 kwietnia. Od 19 do 21 kwietnia na akcje będą mogli się zapisywać inwestorzy instytucjonalni. Przydział akcji oraz cena ostateczna będą znane 26 kwietnia. Pierwszy dzień notowań akcji?Kruka planowany jest na 5?maja. Wartość oferty może osiągnąć 369 mln zł.

Kruk będzie największą spółką windykacyjną notowaną na giełdzie. Szacowana kapitalizacja wyniesie 670 mln zł (uwzględnia ona także akcje nowej emisji). Wartość rynkowa wszystkich spółek branży notowanych na warszawskim parkiecie wynosi niecałe 559 mln zł. W ubiegłym roku wrocławska firma wypracowała 36 mln zł zysku netto, czyli 54 proc. więcej niż rok wcześniej, co było największą dynamiką w branży. Przychody osiągnęły 164 mln zł. Spółki zarządzające wierzytelnościami będące już w obrocie giełdowym miały łącznie w ubiegłym roku niecałe 31 mln zł zysku. Na koniec roku suma bilansowa Kruka wynosiła 317,5 mln zł. Ta wartość nie uwzględnia obsługiwanych przez firmę aktywów będących w posiadaniu funduszy sekurytyzacyjnych, które nabywają pakiety wierzytelności od banków. Pieniądze, które spółka pozyska z emisji, mają zostać przeznaczone na zakup nowych pakietów wierzytelności.– Środki zasilą nasze kapitały i zwiększą możliwości w zakresie nabywania portfeli wierzytelności – mówi prezes Kruka Piotr Krupa. Do tej pory nabywanie portfeli „złych długów” było finansowane głównie z kapitałów własnych, których spółka ma ponad 130 mln, a także z emisji obligacji, których łączna wartość w 2010 r. wyniosła 111 mln zł. W mniejszym stopniu były wykorzystywane kredyty bankowe. W całym 2010 r. spółka zaciągnęła kredyty o wartości  35?mln zł.

– Banki niechętnie udzielają kredytów windykatorom, bo większość środków i tak trafiłoby potem z powrotem do banku jako zapłata za przejęty portfel, a bank właśnie uznał sprzedany portfel za mało prawdopodobny do odzyskania. W związku z tym pojawiłby się problem oceny ryzyka dla dopiero co udzielonego kredytu dla firmy windykacyjnej – mówi Materna.Pieniądze spółce będą tym bardziej potrzebne, gdyż – jak przewidują analitycy – w najbliższych miesiącach szykuje się wysyp dużych pakietów wierzytelności. Jak ocenia Piotr Krupa, w ciągu 3–4 lat na rynek trafią bankowe portfele „złych długów” o wartość 30 mld zł.