Leasing konsumencki w natarciu

Znaczna część firm przygotowała się już do leasingu konsumenckiego, który trafi do oferty 1 lipca. Jakie będzie zainteresowanie nowymi rozwiązaniami?

W lipcu wejdzie w życie znowelizowane prawo o ograniczaniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców. Ustawa deregulacyjna umożliwia firmom oferowanie leasingu konsumenckiego. W nowym prawie znalazły się zmiany w ustawach o CIT i PIT dotyczące zawierania umów leasingu z osobami indywidualnymi. Polska musiała dostosować się do przepisów wspólnotowych w zakresie oferowania leasingu konsumenckiego i wdrożyć unijną dyrektywę najpóźniej w czerwcu 2011 r. – Zmiany w leasingu dla osób nieprowadzących działalności gospodarczej są zgodne z oczekiwaniami środowiska. W uproszczeniu oznacza to, że konsumenci będą mogli korzystać z leasingu na podobnych zasadach jak firmy – mówi Stefan Buczek, zastępca dyrektora Departamentu Pojazdów VB Leasing Polska.

Już wiadomo, że 1 lipca produkt ten będzie w ofercie niektórych firm, w tym większości dużych graczy. Przedstawiciele firm leasingowych nie spodziewają się jednak, że już w tym roku zawojuje rynek.

[srodtytul]Cel: edukacja[/srodtytul]

– Działania firm leasingowych w pierwszych miesiącach obowiązywania ustawy będą ukierunkowane na zaznajomienie Polaków z produktem i na testowanie rynku – ocenia Buczek.

Jak mówi Tomasz Sęba, dyrektor sprzedaży BZ WBK Finanse & Leasing, Polacy mają niewielką wiedzę na temat tej formy finansowania. – Branża ma więc tutaj do zrobienia bardzo dużo, jeśli chodzi o wyedukowanie potencjalnych klientów. Większego zainteresowania leasingiem konsumenckim możemy spodziewać się po minimum kilku miesiącach jego sprzedaży, wspartej jednak odpowiednią kampanią informacyjną – ocenia.

Firmy zgodnie przyznają, że obecnie leasing konsumencki praktycznie nie istnieje w świadomości polskich konsumentów. Ponadto grupa ta w 90 proc. jest nastawiona na kupowanie aut z rynku wtórnego, a tylko niewielka część takich samochodów spełnia kryteria firm leasingowych co do wieku i źródła pochodzenia.

– W Polsce mamy bardzo niski poziom sprzedaży nowych samochodów. Regulacje mogą jednak obecny stan rzeczy zmienić i sprawić, że leasing konsumencki wzorem tzw. rynków dojrzałych stanie się znaczącym źródłem finansowania osób prywatnych także u nas – mówi Buczek.

Podobnego zdania jest Radosław Jeziorski, dyrektor Pionu Handlowego BRE Leasing, który nie spodziewa się gwałtownego wzrostu popytu na tę formę finansowania. – Oczekujemy, że będzie wzrastała stopniowo, w miarę, jak będą się zmieniać preferencje klientów, czyli zaczną oni przedkładać użytkowanie nad chęć posiadania auta – mówi.

Joanna Wujcik-Lasocka, członek zarządu Volkswagen Leasing Polska, uważa, że na zainteresowanie klientów leasingiem konsumenckim może mieć wpływ tzw. rekomendacja T, która weszła w życie w grudniu 2010 r. Zaostrza ona kryteria oceny zdolności kredytowej osób indywidualnych przez banki.

[srodtytul]Konsumenci motorem branży?[/srodtytul]

Zdaniem przedstawicieli branży choć na razie za wcześnie jest, aby prognozować kierunek rozwoju leasingu konsumenckiego w dłuższej perspektywie, to jednak może to być potencjalnie istotna, nowa część rynku.

– Liczymy, że leasing konsumencki okaże się wymiernym i realnym konkurentem kredytu samochodowego. Ograniczenie barier administracyjnych, a przez to prostsze od bankowych procedury leasingowe oraz bardziej elastyczne podejście do oceny zdolności finansowych klienta pozwolą tej usłudze bardziej ekspansywnie wkroczyć na rynek. Musimy jednak cierpliwie czekać na spektakularne efekty tych zmian – uważa Jerzy Kobyliński, prezes Masterlease.

Jeziorski mówi, że leasing konsumencki stanowi na zachodzie Europy nawet 15 procent wszystkich umów leasingowych. Zdarza się, że przekracza 30 proc. – Szacujemy, że w ciągu czterech lat polski leasing konsumencki mógłby zająć około 10 proc. rynku, co dawałoby wartość około 4 mld zł – dodaje.

Andrzej Krzemiński, prezes Europejskiego Funduszu Leasingowego i szef Związku Polskiego Leasingu, mówi, że badania przeprowadzone na zlecenie związku pokazują, że co drugi badany chciał-by skorzystać z leasingu konsumenckiego. – To pozwala prognozować, że po zmianie przepisów właśnie ta forma finansowania stanie się motorem napędzającym całą branżę w kolejnych latach – mówi. Dodaje, że leasing konsumencki za kilka lat, zwłaszcza w segmencie ruchomości, może liczyć nawet na kilkunastoprocentowy udział w polskim rynku i stanie się konkurencją dla innych produktów finansowych dedykowanych osobom prywatnym.

Nie brakuje jednak sceptyków. – Jestem sceptyczny co do sukcesu tego produktu na rynku polskim – mówi Józef Maćkiw, dyrektor zarządzający Bawag Leasing & Fleet.

[srodtytul]Na razie głównie auta[/srodtytul]

Leasing konsumencki na początku będzie dotyczył przede wszystkim samochodów osobowych. – Wśród zalet takiego rozwiązania należy wymienić przede wszystkim mniej formalności niż w przypadku kredytu bankowego oraz korzystniejsze ceny pojazdów oferowane przez leasingodawców. Wynika to z faktu, że firma leasingowa przy zakupie większej liczby samochodów ma duże możliwości negocjowania rabatów u producenta czy dilera – mówi Krzemiński.

Ale przedstawiciele firm leasingowych upatrują szans leasingu konsumenckiego nie tylko w samochodach osobowych. – Można go zastosować do innych dóbr, zarówno tych droższych, takich jak łodzie czy jachty, jak i do tańszych, np. motocykle czy nawet sprzęt RTV, AGD czy IT. Wachlarz oferty będzie zależał od preferencji firm leasingowych – mówi Michał Szynkiewicz, zastępca dyrektora Sieci Sprzedaży w Raiffeisen-Leasing Polska.

Co ciekawe, leasing konsumencki od lat w ofercie mają np. VB Leasing czy Masterlease. Nie cieszy się on jednak zbyt dużym zainteresowaniem.

Przyczyną są w głównej mierze obowiązujące w Polsce niejasne przepisy podatkowe. Brak odpowiednich regulacji skutkował m.in. brakiem zainteresowania firm leasingowych wprowadzaniem i promowaniem leasingu dla osób indywidualnych. To jeden z powodów braku odpowiedniej wiedzy na temat alternatywnych form finansowania wśród Polaków.