Rynki zareagowały natychmiast.Drożał dolar, a staniały frank szwajcarski i japoński jen. Poszły w górę ceny ropy naftowej, a natychmiast zaczęło tanieć złoto, które przed 8 rano naszego czasu kosztowało 1610,7 dol za uncję.
Zgodnie z ustaleniami limit długu został podniesiony o 2,5 bln dolarów , a wydatki budżetu mają zostać ograniczone o bilion dolarów i o kolejne ponad 2 biliony w ciągu następnych 10 lat. Cięcia nie będą dotyczyć wydatków na badania i rozwój oraz oświatę, które Obama w swoim wystąpieniu nazwał inwestycjami. Natomiast o tym,gdzie będą cięcia zdecyduje specjalnie powołana komisja składająca się z przedstawicieli obydwóch partii. —Najważniejsze jest jednak,że uniknęliśmy ogłoszenia niewypłacalności i zakończyliśmy kryzys, jaki Waszyngton zafundował reszcie kraju. Mamy także gwarancję,że podobna sytuacja nie powtórzy się w ciągu najbliższych 6, czy 12 miesięcy - mówił prezydent Obama w wystąpieniu telewizyjnym tuż po zatwierdzeniu porozumienia.
Prezydent jednak nalega nadal,żeby podwyższyć podatki, jakie płacą najbogatsi Amerykanie.
Republikanie po zawarciu ugody robili wszystko,żeby pokazać jakim wysiłkiem została ona osiągnięta. Ale i demokraci nie byli zachwyceni. — Wiem doskonale,że to porozumienie nie uszczęśliwi każdego z republikanów.Ale nie uszczęśliwi również wszystkich demokratów. Każda ze stron ustąpiła bardziej, niż była na to gotowa i żadna z nich nie otrzymała tego, na co liczyła. Ale to właśnie jest podstawą kompromisu - mówił przywódca demokratów w Senacie Harry Reid. Z kolei Mitch McConnell, przywódca republikanów dodał: —Ze swojej strony mogę zapewnić, że Stany Zjednoczone Ameryki nie ogłoszą niewypłacalności.
Aby porozumienie mogło wejść w życie niezbędne jest przegłosowanie wielu dodatkowych dokumentów, tak aby stało się ono ustawą i szybko znalazło się na biurku prezydenta,które natychmiast musi ją podpisać. W swoim wystąpieniu Barack Obama zaapelował do senatorów i kongresmenów, aby zrobili to jak najszybciej.