Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych chciałoby poznać odpowiedź na to pytanie i dlatego wysłało list otwarty do premiera Donalda Tuska. Domaga się w nim wyjaśnienia, dlaczego projekt zmian w ustawie nie został dotąd rozpatrzony przez Radę Ministrów.
Nad projektem dwa lata pracowały Komisja Nadzoru Finansowego, Ministerstwo Finansów i reprezentanci środowiska rynku kapitałowego.
– Prac zaniechano niemal na finiszu. A można było przecież doprowadzić je do końca. Wiadomo, że Sejm tej kadencji nie zająłby się nowelizacją, ale kolejny parlament miałby gotowy, kompletny materiał do analizy – mówi Piotr Cieślak, wiceprezes SII.
Propozycje zmian przewidują m.in. wprowadzenie obowiązku ogłoszenia wezwania na wszystkie pozostałe akcje po przekroczeniu przez inwestora progu 33,33 proc. głosów na WZA w spółce giełdowej. Obecnie w takiej sytuacji nabywca jest zobowiązany do ogłoszenia wezwania na akcje zapewniające mu w sumie z już zgromadzonymi 66 proc. głosów na WZA. Dopiero przekroczenie tego progu skutkuje obowiązkiem ogłoszenia wezwania na wszystkie walory.
Zaproponowano również zapis, który wymusza uwzględnianie transakcji pośredniego przejęcia kontroli nad spółką przy ustalaniu cen w wezwaniach. Zgodnie z obowiązującą ustawą, cena w wezwaniu nie może być niższa niż średni kurs na giełdzie z ostatnich sześciu miesięcy ani niższa niż najwyższa cena płacona za akcje przez inwestora w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Pod uwagę nie bierze się jednak zakupów pośrednich. Chodzi o mechanizm, gdy akcje giełdowej firmy (zwykle pakiet kontrolny) były wnoszone do specjalnej spółki, a ta kupowana przez inwestora. Za te akcje inwestor płacił sprzedającemu więcej, a w wezwaniu skierowanym do drobnych akcjonariuszy – mniej. Na dodatek wezwanie mógł ogłosić na niewielki pakiet (brakujący mu do 66 proc. głosów na WZA), a nie na wszystkie pozostające poza jego kontrolą akcje.