Włochy sprzedały na aukcji półroczne bony skarbowe i obligacje dwuletnie warte łącznie 10 mld euro. Rentowność bonów wyniosła rekordowe 6,5 proc., czyli o 3 pkt proc. więcej niż na aukcji przeprowadzonej pod koniec października. Rentowność obligacji dwuletnich wyniosła natomiast 7,87 proc. wobec 4,63 proc. kilka tygodni wcześniej. Na rynku wtórnym rentowność włoskich dwulatek przekraczała w piątek 8 proc., a dziesięciolatek wynosiła ponad 7 proc. Doszło więc do zjawiska odwrócenia krzywej rentowności, czyli koszty rynkowego finansowania w krótszym terminie stały się większe od kosztów finansowania w dłuższym okresie. To wskazuje, że objęcie władzy we Włoszech przez technokratyczny rząd Mario Montiego nie zdołało uspokoić rynków.
Część analityków spodziewa się, że Belgia może znaleźć się pod podobną presją rynków jak Włochy, po tym jak w piątek agencja S&P obniżyła jej rating z AA+ do AA z perspektywą negatywną. Jeszcze przed ogłoszeniem decyzji agencji S&P rentowność belgijskich dziesięciolatek wynosiła nawet 5,8 proc.
Eksperci są świadomi tego, że zreformowanie włoskiej gospodarki będzie bardzo trudne. – Nasze obecne problemy fiskalne wynikają z polityki budżetowej w ostatnich latach. Tylko poprzez reformy strukturalne zdołamy zregenerować włoską gospodarkę – twierdzi Ignazio Visco, nowy gubernator Banku Włoch.
Tymczasem po spotkaniu z Mario Montim zakończonym w piątkowy wieczór unijny komisarz Olli Rehn zapewniał, że strefa euro nie dozna fiaska, a Włochy mają zaufanie Komisji Europejskiej.
– Jeśli krzywa rentowności jest odwrócona, może to oznaczać, że rynek spodziewa się czegoś bardzo poważnego, np. wyczuwa zwiększone ryzyko bankructwa – komentuje Harvinder Sian, strateg z Royal Bank of Scotland.