Czemu europejskie indeksy giełdowe zyskiwały w poniedziałek nawet po 5 proc.??Co tak ucieszyło giełdy? Przecież OECD obcięła prognozy gospodarcze, a sytuacja w strefie euro jest wciąż bardzo groźna.
Zwyżki na giełdach były napędzane przez oczekiwania, że europejscy przywódcy zdołają w końcu znaleźć rozwiązanie, które pozwoli skuteczniej walczyć z kryzysem zadłużeniowym w strefie euro. Nadzieja powróciła, choć nowego planu antykryzysowego jeszcze nie ma. 9 grudnia odbędzie się jednak unijny szczyt i to wokół niego koncentrują się oczekiwania inwestorów.
Raport OECD został więc potraktowany przez rynek jako czynnik nacisku tej organizacji na europejskich polityków, by zdecydowali się na lepszą strategię walki z kryzysem.
Nadzieję wzbudza również posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, które odbędzie się 8 grudnia. Oczekiwana jest obniżka stóp procentowych o kolejne 25 pb. Część inwestorów spodziewa się również ogłoszenia przez EBC niesterylizowanego (czyli nierekompensowanego przez EBC innymi operacjami, tak by nie wzrosła podaż pieniądza) skupu obligacji państw strefy euro, ale raczej nie liczyłbym na to. Nadzieję dają również dane z amerykańskiego czarnego piątku, czyli o sprzedaży w pierwszym dniu sezonu świątecznego. Sprzedaż okazała się większa od prognoz, co sprawia, że amerykańska gospodarka jest nieco lepiej oceniana przez rynki. Mniej inwestorów obawia się, że w USA dojdzie do recesji.
Jak długo będzie się utrzymywała nadzieja na rynkach? Do unijnego szczytu, czy zniknie wcześniej?