- Planowaliśmy ofertę publiczną akcji i debiut na rynku głównym. Trudna sytuacja na rynkach skłoniła nas do realizacji innego scenariusza i pozyskania środków z emisji obligacji. Mimo to i tak znaleźliśmy się na giełdzie – mówił przy okazji debiutu Tomasz Bogus, prezes Banku Pocztowego. Początkowo instytucja ta planowała sprzedaż akcji za około 250 mln zł. Ostateczni bank uplasował w lipcu 4,74 tys. 10-letnich obligacji podporządkowanych o wartości nominalnej 10 tys. zł, dodatkowo pożyczył 43 mln zł od głównego akcjonariusza – Poczty Polskiej. Kwoty te trafiły na fundusz uzupełniający, co w rezultacie poprawiło wskaźniki wypłacalności kapitałowej banku (obecnie współczynnik wypłacalności oscyluje wokół 14 proc.).
Papiery Banku Pocztowego oprocentowane są stawką WIBOR 6M plus marża 370 pkt bazowych (po czerwcu 2016 r. wzrośnie do 525 pkt bazowych).
Zdaniem Bogusa, choć pozyskane środki są mniejsze, niż planowana wcześniej kwota emisji akcji, to wystarczą, aby bank mógł kontynuować ekspansję na rynku detalicznym. Na początku roku po zakończeniu budżetowania podejmiemy decyzję o dalszym sposobie finansowania działalności. Nie wykluczamy ani emisji obligacji, ani emisji akcji – stwierdził prezes Banku Pocztowego. Nie chciał też komentować dalszych losów współpracy z mniejszościowym akcjonariuszem – PKO BP (instytucja ta ma 25 proc. walorów Pocztowego plus jedną akcję).
Bank Pocztowy jest 98 emitentem na rynku Catalyst. Wśród nich jest 28 banków.