TFI nie będą walczyć o klientów cenami

Towarzystwa nie zamierzają przyciągać inwestorów niższymi opłatami. Nie mają one wpływu na zainteresowanie funduszami – twierdzą eksperci

Aktualizacja: 23.02.2017 23:43 Publikacja: 24.12.2011 01:44

TFI nie będą walczyć o klientów cenami

Foto: GG Parkiet

TFI zarabiają przede wszystkim na opłacie za zarządzanie stanowiącej pewien stały odsetek wartości aktywów funduszy. W przypadku inwestycji w akcje jest to średnio ok. 3,5 proc. pobieranych w skali roku.

Od maja tego roku – to wtedy zaczął się odpływ pieniędzy z funduszy akcji – klienci TFI wypłacili z nich prawie 3,5 mld zł. W konsekwencji, a także ze względu na dekoniunkturę, aktywa funduszy inwestujących przede wszystkim na giełdzie spadły z 33,3 mld zł na koniec maja do 22,9 mld zł w listopadzie.

Skoro aktywa topnieją, TFI zarabiają mniej. Podniesienie opłat za zarządzanie mogłoby chociaż częściowo podreperować ich budżet. Z drugiej strony inwestorzy zarabialiby wtedy jeszcze mniej niż obecnie – stopy zwrotu funduszy są bowiem pomniejszane o opłatę za zarządzanie.

Niższe ceny nic nie zmienią

W trudnych czasach TFI próbują zachęcić klientów m.in. nowymi produktami – funduszami zarabiającymi „w każdych warunkach" czy szczególnymi formami sprzedaży, np. programami systematycznego oszczędzania, które nawet przy niewielkich, lecz systematycznych wpłatach w długim terminie mogą być na plusie.

Czy zamierzają jednak obniżyć swoje ceny, czyli opłaty za zarządzanie? – Do tematu słabej sprzedaży podchodzimy dużo szerzej – odpowiada Mirosław Kuźmiński, członek zarządu Millennium TFI. – Zmiana opłat za zarządzanie może być jedynie pewnym elementem szerszej strategii sprzedaży funduszy w 2012 roku. Planów dotyczących samych opłat na razie nie mamy, jeżeli jednak wpiszą się w planowane przez nas działania mające na celu wsparcie sprzedaży, to taką ewentualność także rozważymy – wyjaśnia, jednak bez zdradzania szczegółów, o jakie działania może chodzić.

Opłat nie zamierza obniżać również ING TFI. – Nie stosujemy promocji polegających na czasowych obniżkach opłat za zarządzanie. Tego typu działania nie zachęcają klientów do wybrania danego funduszu. Z ich punktu widzenia bardziej interesujące może być zmniejszenie opłat za nabycie funduszy – uważa Marcin Iwuć, CFA, dyrektor marketingu i komunikacji w ING TFI. Opłata manipulacyjna pobierana za przystąpienie do funduszu jest z reguły likwidowana w przypadku programów systematycznego oszczędzania, pod warunkiem że inwestorzy dokonują wpłat zgodnie z planem.

– Jeśli rozpatrywać opłaty za zarządzanie wyłącznie pod względem wpływu na poziom sprzedaży, to przy obecnej awersji do ryzyka zmniejszenie tych opłat nie miałoby zauważalnego wpływu na zainteresowanie funduszami akcji – uważa Marlena Janota, członek zarządu BZ WBK TFI.

Zmian w opłatach za zarządzanie nie planują w najbliższej przyszłości również BPH, PKO, Opera czy Quercus.

Dystrybutorzy i tak zarabiają

Na rynku funduszy, który w Polsce należy do dystrybutorów (klienci TFI decydują się przede wszystkim na fundusze,?które polecają im sprzedawcy) – wysokość opłaty za zarządzanie ma dla towarzystw fundamentalne znaczenie nie tylko jako źródło przychodów. Jej część – w różnych proporcjach, o których klient z reguły?nie wie – trafia do dystrybutorów.

Pośrednicy, zniechęceni stosunkowo niższymi wpływami z tego tytułu (mniejsze aktywa funduszy to mniej pieniędzy dla sprzedawców), doradzają klientom inne, wysokomarżowe produkty, takie jak ubezpieczenia funduszowokapitałowe.

Jak podają Analizy Online, w III kw. do UFK trafiło 2,7 mld zł brutto, o ponad 5 proc. więcej niż przed rokiem.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego