Handel obligacjami ruszył na dobre

Od poniedziałku inwestorzy, którzy kupili pięcioletnie obligacje Giełdy Papierów Wartościowych w ofercie publicznej, mogą nimi handlować na rynku Catalyst. Wcześniej obrót był zarezerwowany dla instytucji, które kupiły papiery spółki jeszcze w grudniu.

Aktualizacja: 17.02.2017 04:54 Publikacja: 21.02.2012 00:04

Ludwik Sobolewski, prezes GPW fot. R.Gardziński

Ludwik Sobolewski, prezes GPW fot. R.Gardziński

Foto: Archiwum

 

Poniedziałkowa sesja na Catalyst pokazuje, że to właśnie detaliści napędzają obroty. Obligacje GPW, które do tej pory były notowane tylko na hurtowym rynku (i nie odnotowano żadnych transakcji), nagle masowo zaczęły zmieniać właściciela. Dzienny wolumen obrotu przekroczył 135 tys. sztuk (około 18 proc. wszystkich papierów z oferty dla detalu). Przy nominale 100 zł, wartość transakcji wyniosła 14 mln zł. 129 tys. papierów zmieniło właściciela w transakcjach pakietowych.

Początkowo obligacjami handlowano po kursie 100,30 zł, na koniec dnia dotarł on w okolice 101 zł (to była cena kwotowana przez animatorów). Notowania obligacji GPW zamknęły się ostatecznie na poziomie 100,78 zł. W?strukturze obrotów dominowały małe zlecenia, po kilkadziesiąt-kilkaset sztuk. Zdarzały się także transakcje opiewające na jeden papier.

Dla zarządzających i handlujących zawodowo obligacjami traderów rynkowa cena obligacji GPW to pewne zaskoczenie. – Taki skok notowań w kilka dni po ofercie, w której obligacje były sprzedawane po nominale, nie jest często spotykany – mówi jeden z traderów. – Myśleliśmy, że więcej będzie sprzedających. Tymczasem na rynku dominowali kupujący, którzy wywindowali kurs w górę – dodaje inny nasz rozmówca.

Handlujący obligacjami wskazują, że papier, początkowo wyceniony na WIBOR plus 117 punktów bazowych, podrożał do WIBOR plus 96 pkt bazowych, co jeszcze bardziej upodabnia go rentownością do obligacji skarbowych. – Można się dziwić kupującym, że decydują się płacić tak drogo. Ale pamiętajmy, że w transzy instytucjonalnej popyt sześciokrotnie przekroczył podaż, a obecnie sytuacja na rynku długu jest lepsza niż w grudniu, kiedy przeprowadzano główną część transakcji. Także w transzy detalicznej doszło do 25-proc. redukcji zapisów, co może oznaczać, że drobni gracze zwiększali zaangażowanie – wyjaśnia jeden z maklerów.

Emisja oprocentowana jest obecnie 6,17 proc. w skali roku. Pieniądze pozyskane od inwestorów indywidualnych (75 mln zł) i instytucji (170 mln zł) zostaną wydane na przejęcie Towarowej Giełdy Energii. GPW chce zamknąć zakup ponad  80?proc. akcji TGE jeszcze w tym tygodniu. – Rentowność kupowanej spółki oceniamy wysoko, będziemy zatem się starać nabyć pozostałe walory. Rozmowy w tej sprawie już rozpoczęliśmy – mówi prezes GPW Ludwik Sobolewski. Sprzedającymi są Skarb Państwa i firmy energetyczne.

Do kursu kupujący obligacje GPW?dolicza należne sprzedającemu odsetki (obecnie 1,03 zł). Odzyska je przy wypłacie kuponu w czerwcu. Oznacza to, że na jednym papierze GPW nabywanym w ofercie dla detalu za 100,91 zł (resztówka uwzględniała narosłe odsetki do tego czasu) można było zarobić 12 gr z tytułu odsetek, a także 0,3–1 zł dzięki wzrostowi kursu papierów na Catalyst (nie uwzględniając prowizji maklerskich). Zdaniem szefa GPW emisja pokazała, że to sposób na pozyskiwanie kapitału także przez inne firmy.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego