Ry­zy­ko jest du­że, bo dzia­ła­nia tych in­sty­tu­cji nie roz­wią­zu­ją pro­ble­mów go­spo­dar­czych – nad­mier­ne­go za­dłu­że­nia i ma­le­ją­cej kon­ku­ren­cyj­no­ści go­spo­da­rek za­chod­nich.

Sa­ma go­to­wość ban­ków cen­tral­nych do sku­po­wa­nia ry­zy­kow­nych ak­ty­wów uspo­ka­ja jed­nak ryn­ki ka­pi­ta­ło­we. – Do koń­ca te­go ro­ku po­win­ni­śmy za­uwa­żyć efek­ty te­go uspo­ko­je­nia. In­we­sto­rzy bę­dą po­szu­ki­wa­li bar­dziej ry­zy­kow­nych ak­ty­wów, w przy­pad­ku GPW – spół­ek spo­za WI­G20, jed­no­cze­śnie pró­bu­jąc wy­pra­co­wać zy­ski na ko­rek­tach, któ­rych w naj­bli­ższym cza­sie na pew­no nie za­brak­nie – z­wra­ca uwa­gę Ma­ły­ska.

Wzro­sty cen ak­cji w USA i w  Niem­czech, któ­re ob­ser­wu­je­my od po­cząt­ku ro­ku, od­by­ły się tak na­praw­dę przy sto­sun­ko­wo ni­skim za­an­ga­żo­wa­niu za­chod­nich gra­czy w ak­cje. – Ci, któ­rzy sta­li z bo­ku, bę­dą praw­do­po­dob­nie szu­ka­li oka­zji do zwięk­sze­nia udzia­łu ak­cji w swo­ich port­fe­lach po mo­żli­wie jak naj­ni­ższych ce­nach – mówi. – Naj­bli­ższe osu­nię­cie in­dek­sów pew­nie za­ob­ser­wu­je­my, kie­dy spół­ki ame­ry­kań­skie bę­dą pu­bli­ko­wa­ły wy­ni­ki kwar­tal­ne. Ra­czej ni­mi nie za­chwy­cą, dla­te­go in­we­sto­rzy bę­dą bar­dziej wy­czu­le­ni na pro­gno­zy od­no­śnie do przy­szłej dzia­łal­no­ści i za­po­wie­dzi za­rzą­dów – do­da­je.

Gdzie w ta­kim przy­pad­ku szu­kać oka­zji na na­szym ryn­ku? –  Bra­nżo­wo wska­zał­bym spół­ki bu­dow­la­ne – choć oczy­wi­ście trze­ba do nich pod­cho­dzić bar­dzo se­lek­tyw­nie – są wśród nich zdro­we fir­my wy­ce­nia­nie na po­zio­mie 0,3 ra­zy war­tość księ­go­wa. Do te­go do­łą­czył­bym spół­ki wy­spe­cja­li­zo­wa­ne w roz­wią­za­niach dla bra­nży ener­ge­tycz­nej, przy czym nie cho­dzi wy­łącz­nie o te za­an­ga­żo­wa­ne w kon­trak­ty na bu­do­wę blo­ków ener­ge­tycz­nych – mó­wi Ma­ły­ska.

– Przy usłu­gach dla ener­ge­ty­ki ele­men­tem prze­tar­go­wym nie jest ce­na jak w przy­pad­ku bu­dow­nic­twa, co do­pro­wa­dzi­ło do pro­ble­mów wie­lu firm. W więk­szym stop­niu li­czą się do­świad­cze­nie i ja­kość wy­ko­na­nia pro­jek­tu – zwra­ca uwa­gę Ja­ro­sław Sko­rul­ski, pre­zes i dy­rek­tor in­we­sty­cyj­ny TFI Al­lianz.