Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
– Sytuacja polskiego indeksu WIG20 nadal co prawda może przemawiać za dalszymi wzrostami, jednak z dużą dozą ostrożności trzeba podejść do kolejnych sesji z dwóch powodów. Pierwszy z nich to ten, że rynek wykonał już całkiem solidne odreagowanie w górę i dotarł do zakresu lokalnego oporu – rejony podażowego przypadającego na strefie 2330–2335 punktów. Drugim powodem, który warto będzie wkalkulować w dalszy handel jest to, że podobnie jak polski indeks – reszta światowych indeksów również jest już w miejscach dosyć ryzykownych, jeśli chodzi o podejmowanie kolejnych prób reakumulacyjnych bez wcześniejszego cofnięcia korekcyjnego. Zatem może być to kwestia już zdroworozsądkowego wstrzymania się z dalszymi podejściami, póki indeksy nie pokażą chociaż minimalnych korekt w kolejnych dniach – wskazują analitycy BM mBanku. Dodają, że zdrowa korekta naszemu rynkowi wyszłaby na dobre.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Metale szlachetne po wakacyjnym letargu budzą się do życia. Ostatnie dni sierpnia przyniosły mocniejszy ruch wzrostowy, a i w poniedziałek byki rządziły zarówno jeśli chodzi o rynek złota, jak i srebra. W poniedziałkowe przedpołudnie złoto było notowane w okolicach historycznych szczytów, a srebro wzbiło się powyżej okrągłego poziomu 40 USD za uncję.
Indeks MSCI Emerging Markets jak na razie okazał się bardzo odporny na wstrząsy związane z amerykańskimi cłami, geopolityką oraz innymi czynnikami ryzyka. Analitycy spodziewają się, że może on doświadczyć dalszych zwyżek w perspektywie rocznej.
Nowe technologie w rękach przestępców stają się coraz bardziej niebezpiecznym narzędziem. Statystyki nie pozostawiają złudzeń: liczba oszustw systematycznie rośnie. Również inwestorzy powinni mieć się na baczności. Na co szczególnie uważać?
Cena gazu ziemnego w Stanach Zjednoczonych notuje coraz niższe poziomy. W poniedziałek po południu oscylowała w okolicach 2,76 USD/mmBTU względem tego, co było widać na rynku w piątek. Skąd ten ruch?
Historycznie zakupy właśnie w takich sytuacjach, kiedy wieje nudą, były najbardziej opłacalne – mówi Tomasz Gessner, główny analityk firmy Tavex, którego zdaniem surowce i metale szlachetne są dobrymi aktywami w czasie rosnącej inflacji.
Motorem napędowym hossy są spółki technologiczne, które generują ogromne zyski – cztery największe firmy na SI w ciągu trzech lat wydadzą aż 1 bln dolarów. USA wciąż są „wyjątkowe” – mówi Łukasz Kałwak, strateg rynkowy Franklin Templeton.