- Rano rentowności spadły jeszcze na długim końcu krzywej. Dziś oczekiwałbym lekkiej korekty, gdyż wczorajsze spadki rentowności były znaczące - powiedział dealer długu w jednym z warszawskich banków.

W trakcie ubiegłej sesji rentowności spadły, gdyż inwestorzy zinterpretowali komentarze prezesa NBP, Marka Belki, jako zapowiedź obniżki stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu, w październiku. Prezes NBP przypomniał, że w październiku Rada Polityki Pieniężnej (RPP) będzie dyskutować o obniżce kosztów kredytu. Dodał, że polską politykę monetarną czeka cykl łagodzenia.

- Podaż powinna pokazać się w pierwszej kolejności na obligacjach o długim terminie zapadalności, gdyż te najwięcej zyskały. Jutro czeka nas podaż długu na nadchodzący kwartał, a w przyszłym tygodniu posiedzenie i decyzja RPP - dodał dealer.

Przed południem kurs złotego do euro nie ulegał większym zmianom. Dzień wcześniej polska waluta traciła z powodu wzmagających obawy inwestorów protestów, do których doszło w Hiszpanii i Grecji.

- Złoty powinien konsolidować się w okolicy 4,1350-4,1500 za euro i ewentualnie zyskiwać wobec dolara (w kierunku 3,20) w razie mocniejszego ruchu w górę na parze euro/dolar -  napisali w czwartkowym raporcie analitycy Banku Pekao SA.