Zagadnienie to znalazło się w centrum uwagi z powodu komentarzy premiera Donalda Tuska w ubiegłym tygodniu , który powiedział, że Polska wkrótce powinna zdecydować,  jaka ma być  jej strategia wejścia do unii walutowej. Jednakże naszym zdaniem, zważywszy ogólnikowość tych wypowiedzi, byłoby przedwczesnym zakładać , że celem Polski jest szybkie wejście do strefy euro. Co więcej w minionych latach zagadnienie to pojawiało się wielokrotnie, ale za każdym razem postęp był mały, albo żaden.

n Łatwiej powiedzieć niż zrobić. Aby przyjąć euro Polska musi  spełnić kilka kryteriów makroekonomicznych, m.in. takich jak wystarczająco niska inflacja, niskie długoterminowe rentowności, deficyt finansów publicznych poniżej 3 proc., dług publiczny poniżej 60 proc. PKB i stabilny kurs waluty. W tej chwili Polska spełnia tylko kryterium długu publicznego, ale większość pozostałych możliwa jest do osiągnięcia w ciągu dwóch, trzech lat, jeśli władze będą wystarczająco zdeterminowane. Jednakże, mimo tego, że większość komentatorów wydaje się to ignorować, prawdopodobnie największą przeszkodą nie są warunki makroekonomiczne, lecz prawne. Przed przyjęciem euro Polska prawdopodobnie będzie musiała zmienić konstytucję by Europejski  Bank Centralny dysponował uprawnieniami obecnie zarezerwowanymi dla Narodowego Banku Polskiego. Zważywszy jednak rozkład głosów w parlamencie wydaje się, że zwolennicy wejścia do strefy euro mogą nie uzyskać większości 2/3 niezbędnej do zmiany konstytucji.  Następne wybory mają się odbyć jesienią  2015 roku, ale nie jest pewne, czy to coś zmieni w tej kwestii.

n Ani pożądane, ani prawdopodobne. Nie sądzimy, aby okres spowolnienia w który wkracza Polska był najlepszym momentem na podjęcie działań zmierzających do przyjęcia euro – piszą Kalisz i Chrapek. Jedno z kryteriów z Maastricht wymaga, aby kraj do tego kandydujący  przez co najmniej dwa lata utrzymywał stabilny kurs waluty. Oznaczałoby to, że polskie władze musiałyby się skoncentrować na utrzymywaniu kursu złotego na stabilnym poziomie w okresie, kiedy kraj będzie potrzebował słabszej waluty. Patrząc z różnej perspektywy- oznacza to, że mimo wysiłków i kosztów związanych z wejściem do strefy euro Polsce może się nie udać spełnienie kryterium kursu walutowego, jeśli pogłębiające się spowolnienie spowoduje większą zmienność notowań złotego. Naszym zdaniem takiego ryzyka nie warto podejmować.

Czego się więc spodziewać? W nadchodzących miesiącach rząd może pracować nad strategią przyjęcia euro, ale nie sądzimy, aby wejście do strefy euro było scenariuszem na bliską przyszłość, uważają ekonomiści CitiHandlowego.