Z raportu wynika, że polski rynek funduszy inwestycyjnych ma największy potencjał wzrostu w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Podczas gdy aktywa polskich TFI wzrosną o około 100 proc. w ciągu najbliższych pięciu lat, w Czechach i Słowacji zwiększą się w tym czasie o 70–80 proc., a na Węgrzech i Słowenii odpowiednio o 50 proc. i 40 proc.
Wzrost aktywów fundusze będą zawdzięczać wzrostowi PKB per capita. – Naszą prognozę oparliśmy na prostym założeniu – wraz ze wzrostem PKB per capita ludzie mają więcej pieniędzy do zainwestowania w fundusze. Analiza regresji panelowej pomiędzy tymi dwiema zmiennymi – nominalnym PKB i aktywami funduszy inwestycyjnych – pokazuje silną korelację pomiędzy nimi w krajach Unii Europejskiej w przeszłości – tłumaczy Martin Pohl, analityk w Generali PPF AM.
Czy takie analityczne argumenty przemawiają do praktyków funduszowego biznesu? – Taki wzrost aktywów TFI w Polsce w ciągu pięciu lat jest możliwy – zgadza się Piotr Osiecki, prezes Altus TFI. – Zakłada jednak wysoką roczną dynamikę, dlatego taki scenariusz, oprócz napływu nowego kapitału do funduszy, musi zakładać również hossę przynajmniej na kilku klasach aktywów – zastrzega.
– Inwestorzy są teraz bardziej ostrożni ze względu na kryzys 2008 r. i krach na giełdach w sierpniu 2011 r., ale jesteśmy przekonani, że ubiegły bardzo dobry rok zarówno na rynku akcji, jak i obligacji przekona ich do powrotu do funduszy – dodaje Pohl.
Nie tylko to powinno jednak sprzyjać TFI. – Niskie stopy procentowe spowodują, że relatywna atrakcyjność funduszy inwestycyjnych względem lokat wzrośnie. To kolejny czynnik, który powinien pomóc naszej branży – podkreśla Osiecki.