Splot czynników, które pokazują, że japoński i amerykański banki centralne będą pompować pieniądze w gospodarkę napędził popyt na uznawane za relatywnie bezpieczne polskie obligacje. Wsparł też złotego, który jest najmocniejszy od połowy lutego.

"Złoty będzie korzystał ze stałego popytu na aktywa rynków wschodzących i poprawy na rachunku obrotów bieżących. Zakończenie cyklu redukcji stóp i wciąż pozytywne stopy realne też mu pomagają" - napisali analitycy. "To powiedziawszy (trzeba pamiętać, że) rynek wciąż wlicza w ceny pewne ryzyko przyszłych cięć, które w naszej opinii są dziś mniej prawdopodobne w sytuacji gdy bank centralny obniżył je do nowego najniższego poziomu w historii" - głosi raport.

Goldman Sachs spodziewa się więc, że w środę Rada Polityki Pieniężnej zdecyduje się nie zmienić stóp, pozostawiając główną z nich na poziomie 3,25 procent. Bank sądzi, że Rada nie zmieni ich już do końca 2014 roku.

Gdyby okazało się jednak, że odbicia w gospodarce nie widać, a inflacja zwolni mocno poniżej 1,5 procent, Rada mogłaby obciąć stopy w okolicach połowy 2013 roku, ocenili analitycy.