Lipiec wyjątkowy. Sierpień również, ale w innym sensie

Lipiec był udanym miesiącem dla klientów funduszy inwestycyjnych. Co dalej? Tylko nieliczni uważają, że korekta wywołana ostateczną decyzją rządu w sprawie OFE będzie okazją inwestycyjną.

Aktualizacja: 08.02.2017 13:20 Publikacja: 05.08.2013 06:00

W lipcu aż dwie trzecie funduszy inwestycyjnych – akcji, akcji małych i średnich spółek, obligacji,

W lipcu aż dwie trzecie funduszy inwestycyjnych – akcji, akcji małych i średnich spółek, obligacji, gotówkowych i pieniężnych, absolutnej stopy zwrotu – przyniosło inwestorom zysk, wynika z danych Analiz Online.

Foto: Bloomberg

W lipcu aż dwie trzecie funduszy inwestycyjnych – akcji, akcji małych i średnich spółek, obligacji, gotówkowych i pieniężnych, absolutnej stopy zwrotu – przyniosło inwestorom zysk, wynika z danych Analiz Online.

Zarobili wszyscy

W przypadku niektórych funduszy inwestujących w instrumenty udziałowe lipcowy zysk stanowi jedną trzecią stopy zwrotu wypracowanej od początku roku. Tak było np. z najlepszymi w ostatnim miesiącu Eques Akcji – 8,1 proc. w lipcu  i 20,5 proc. od początku roku czy Ipopema Małych i Średnich Spółek, który w lipcu zarobił 7,6 proc., a do początku roku 18 proc.

W ostatnich tygodniach mogliśmy zaobserwować również inną tendencję. Portfele akcji szerokiego rynku zaczęły nadrabiać zaległości do funduszy małych i średnich spółek. Dysproporcja w wynikach tych dwóch grup zrobiła się mniejsza.

Zaskakująco dobrze wypadły również fundusze obligacji skarbowych, które jeszcze w maju eksperci jednogłośnie określili jako mało perspektywiczne. Tymczasem tylko w lipcu najlepsze z nich zarobiły sporo ponad 2 proc., a więc więcej niż wynosi teraz średnie oprocentowanie lokat (2–2,5 proc. i to przed opodatkowaniem). W efekcie średnia w obu rodzajach strategii dłużnych – zarówno tych inwestujących w obligacje skarbowe, jak i korporacyjne – przekroczyła jeden proc.

Zarządzający zgadzają się jednak (więcej w opiniach poniżej), że tak wysokie miesięczne stopy zwrotu funduszy obligacji to raczej pozytywny „wypadek" przy pracy niż  standard, na który klienci mogą liczyć do końca roku.

Od początku roku najlepszym wyborem okazały się fundusze małych i średnich spółek. Nie ma w tej grupie strategii, która w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy była pod kreską, a najlepsze – takie jak Skarbiec MiŚS, Noble Fund Akcji MiŚS, PKO MiŚS i Ipopema MiŚS zarobiły po 18–20 proc.

„Misie" są drogie, a na horyzoncie korekta...

Eksperci przestrzegają jednak przed nadmierną wiarą w „misie".

– Dzisiaj spółki z mWIG40 są droższe niż te z Nasdaq100 i nikomu nie przeszkadza to w opowieściach, że polskie mid-capy mają wielki potencjał. Tylko chciałbym zobaczyć branżowego inwestora kupującego Integera, Millennium, LPP, Azoty czy np. CD Reda po tych cenach – zwraca uwagę Marek Juraś, prezes Trigon TFI.

Zachęcają również do tego, aby w najbliższych tygodniach zachować szczególną ostrożność. – Uważam, że na polskim rynku perspektywy wzrostu są mocno ograniczone ze względu na planowane zmiany w systemie emerytalnym i całkowite lub częściowe wyeliminowanie z rynku OFE – uważa Maciej Chudzik, zarządzający w Investors TFI. – W najgorszym scenariuszu, praktycznej nacjonalizacji OFE do momentu wycofania z giełdy przez inwestorów branżowych lub finansowych, na szczególną presję narażone będą spółki o mniejszej kapitalizacji. W przypadku dużych firm wchodzących w skład WIG20 nie widzę z kolei fundamentalnych przesłanek do znaczących zwyżek. Na tę chwilę rynek najwyraźniej nie chce dostrzegać potencjalnego zagrożenia i skupia się na pozytywnych informacjach typu wzrost zysku netto w sektorze bankowym – mówi Chudzik, odpowiedzialny za wyniki Investor Akcji, który w lipcu był 5,5 proc. na plusie (4,3 proc. od początku roku).

Dlatego jego fundusz po ciekawe okazje inwestycyjne wybiera się również za granicę. Także po to, żeby ograniczyć ewentualną skalę spadków.

Kapitał wciąż płynął do funduszy

Tylko w maju i czerwcu do funduszy akcji małych i średnich spółek wpłacono o ponad 260 mln zł więcej niż z nich wypłacono. Nic nie wskazuje, żeby rosnąca popularność funduszy, w tym strategii inwestujących na giełdzie, miała słabnąć.

Informacje o lipcowym wzroście aktywów tradycyjnie jako pierwsze podało giełdowe Quercus TFI. Wartość funduszy zarządzanych przez firmę wzrosła w lipcu do 2,9 mld zł.

– Lipiec był dla nas bardzo udanym miesiącem. Aktywa pod zarządzaniem wzrosły o blisko 400 mln zł – przyznaje Paweł Cichoń, wiceprezes Quercusa.

– Nie można wykluczyć, że ze względu na duże zainteresowanie naszymi produktami, zaprzestaniemy przyjmowania wpłat do 1–2 funduszy w najbliższych miesiącach. W listopadzie planujemy natomiast uruchomienie kolejnego funduszu – zdradza członek zarządu giełdowego TFI.

Kandydatem do „zamknięcia" jest flagowy fundusz Quercusa – Quercus Agresywny, inwestujący na szerokim rynku akcji, którego aktywa zbliżają się do 1 mld zł. Mimo tak dużych aktywów fundusz od początku roku wypracował 9 proc. zysku.

[email protected]

Czas na inwestycje w akcje dopiero nadchodzi

Tomasz Korab, prezes Eques Investment TFI

Zachęcamy inwestorów, aby nie traktowali miesięcznych stóp zwrotu jako głównego kryterium decyzyjnego. W lipcu Eques Akcji zarobił ponad 8 proc., oczywiste jest jednak, że nie zawsze da się tyle na akcjach zarabiać w tak krótkim czasie. To nie oznacza, że czas akcji minął – wręcz przeciwnie. Rodząca się w Polsce i na świecie nowa fala ożywienia gospodarczego stwarza naszym zdaniem realne możliwości zarabiania na akcjach. Czy zbliżająca się decyzja w sprawie OFE zaszkodzi inwestycjom w średnie i małe spółki? Ochrona przed spadkami w segmencie MiŚ to oczywiście trudny temat ze względu na ograniczoną płynność i brak rozwiniętego rynku derywatów – dlatego też fundusze typu MiŚ należy uznać za bardziej ryzykowne od uniwersalnych funduszy akcji. Należy jednak pamiętać, że dobre spółki znajdą nowych nabywców nawet w warunkach podaży ze strony OFE, dlatego kluczowa jest selekcja, trzeba szukać dobrych stock-pickerów.

Korekty okazją do zakupów

Jerzy Kasprzak, dyrektor biura portfeli akcyjnych w Ipopema TFI

Fundusz Ipopema MiŚS osiągnął miesięczną stopę zwrotu rzędu 7,6 proc. Kluczem do sukcesu była wysoka alokacja portfela i odważny dobór spółek. Podjęliśmy ryzyko silnego przeważenia sektora bankowego, oczekując pozytywnych niespodzianek w wynikach drugiego kwartału. Dużo zarobiliśmy na pozycjach z sektorów: gier komputerowych, informatyki i budownictwa. Obecnie otwieramy pozycje w spółkach przemysłowych i surowcowych, które zaczynają wchodzić w trendy wzrostowe. Przed nami bardzo ważne miesiące pod względem politycznym. Sierpień przyniesie oczekiwaną decyzję rządu w sprawie funduszy emerytalnych. We wrześniu z kolei mamy wybory parlamentarne w Niemczech. Oba zdarzenia będą miały wpływ na rynki finansowe, lecz w ramach rodzącego się trendu wzrostowego w gospodarce światowej mogą stanowić doskonałą okazję dla inwestorów do nabywania akcji na korektach.

UniSystem po gruntownym przeglądzie

Robert Ślepaczuk, szef strategii ilościowych w Union Investment TFI

Od początku roku UniSystem nie zachwycał wynikami, dlatego postanowiliśmy zidentyfikować główne przyczyny takiego stanu rzeczy. Czynnikami, które ograniczały potencjał funduszu, były zbyt wolna reakcja na zmiany rynkowe oraz problemy operacyjne związane z automatyzacją zawierania transakcji. Wprowadzenie danych rynkowych opartych na minutowych interwałach oraz dopracowanie procesu automatycznego składania zleceń umożliwiło szybszą reakcję na zmieniające się warunki, co z kolei pozytywnie przełożyło się na stopę zwrotu (5,1 proc. w lipcu). Nasze inwestycje niezmiennie bazują na kontraktach terminowych i opcjach na indeksy rynkowe oraz indeksy zmienności notowane na rynkach giełdowych na całym świecie. Uważamy, że po wprowadzonych poprawkach nasze systemy powinny znacznie lepiej radzić sobie z dostosowywaniem się do warunków rynkowych i w II połowie roku oczekujemy istotnej poprawy wyników.

Wyniki nie do powtórzenia w kolejnych miesiącach

Marek Kuczalski, zastępca dyrektora dep. zarządzania aktywami w TFI Allianz

Lipcowy wzrost cen obligacji skarbowych był typowym odreagowaniem wcześniejszych spadków. Skala korekty oraz jej dynamika była adekwatna do skali wyprzedaży i przełożyła się na bardzo dobre wyniki funduszy. Wydaje się, że takie wyniki są nie do powtórzenia w najbliższych miesiącach, a obligacje skarbowe mogą pozostawać pod presją spadkową do końca roku. Likwidacja OFE, której konsekwencją będzie umorzenie obligacji skarbowych w portfelach OFE, w długim terminie może negatywnie wpłynąć na rynek obligacji. Udział inwestorów zagranicznych, który obecnie wynosi prawie 36 proc., zwiększy się, praktycznie uzależniając nasz rynek od kapitału zagranicznego. Decyzje kilku dużych graczy mogą przekładać się na silne wahania całego rynku. Dodatkowo umorzenie części obligacji spowoduje spadek udziału Polski w globalnych indeksach, i w konsekwencji mniejsze zainteresowanie pożądanych, długoterminowych inwestorów.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy