Reklama

Fundusze inwestycyjne | Wysoka stopa zwrotu to nie wszystko

Stopa zwrotu funduszu inwestycyjnego jest podstawowym kryterium wykorzystywanym przez klientów TFI przy wyborze funduszu. Czy wystarczającym? Na pewno nie.

Aktualizacja: 11.02.2017 12:17 Publikacja: 20.09.2013 06:00

Fundusze inwestycyjne | Wysoka stopa zwrotu to nie wszystko

Foto: Bloomberg

Nie chodzi nawet o to, że historyczne wyniki nie gwarantują wypracowania przez zarządzających podobnych zysków w przyszłości (to, że fundusz w ciągu ostatnich 12 miesięcy zarobił 40 proc., nie znaczy, że w ciągu kolejnego roku zyska tyle samo).

Trochę matematyki

Same stopy zwrotu przede wszystkim nie wystarczą, żeby ocenić, jak wybrana przez nas strategia wypada na tle konkurencji, jak na tle rynku, na którym inwestuje, czy zarządzający, aby osiągnąć dobry wynik, nie podejmują nadmiernego ryzyka (czy to, że w tym roku dużo zarobili, nie zwiększa prawdopodobieństwa dużej straty w kolejnym roku).

Ocenie takich elementów służą bardziej złożone wskaźniki, takie jak alfa, tracking error, współczynnik Sharpe'a czy information ratio.

Alfa pokazuje, jaką nadwyżkę ponad benchmark (portfel wzorcowy, czyli punkt odniesienia funduszu) potrafi wypracować zarządzający. Im wyższa dodatnia wartość alfy – tym lepiej, im niższa ujemna – tym gorzej.

Tracking error, czyli błąd odwzorowania, to odchylenie standardowe liczone nie względem średniej stopy zwrotu funduszy danej grupy, tylko względem benchmarku. Duża wartość tego wskaźnika oznacza, że zarządzający nie inwestuje zgodnie z portfelem wzorcowym. Inwestor powinien mieć świadomość, że jeżeli zdecydował się na fundusz akcji małych spółek, którego benchmarkiem jest sWIG80, a portfel ma wysoki tracking error, zarządzający „odszedł" od swojego punktu odniesienia.

Reklama
Reklama

Do tego dochodzą jeszcze dwa wskaźniki mierzące ryzyko funduszu – Sharpe'a i information ratio. Oba mierzą relację wypracowanego zysku (przewagi nad średnią w grupie) do ryzyka. W przypadku współczynnika Sharpe'a ryzyko jest mierzone odchyleniem wyniku funduszu od średniej dla grupy, a information ratio – odchyleniem wyniku od benchmarku (czyli tracking error). Fundusze, które mają wysokie information ratio, zarabiają nieźle, podejmując niskie ryzyko.

Złoty środek pomiędzy zyskiem a ryzykiem

Nie będziemy przytaczali wzorów na liczenie wymienionych wskaźników. Wiele TFI umieszcza ich wartości w kartach funduszy (nie mylić z kluczowymi informacjami dla inwestorów – KIID) na swoich stronach internetowych.

Popularne na polskim rynku ratingi – oceny funduszy inwestycyjnych –  przyznają Analizy Online. Są one oparte na wskaźniku information ratio, liczonym dla  różnych horyzontów inwestycyjnych.

Najlepsze zdaniem Analiz Online fundusze pod względem relacji zysku do ryzyka w ostatnim czasie (12 i 36 miesięcy) przedstawiamy na wykresie poniżej. Co istotne, wcale nie są to fundusze, które w ostatnich miesiącach wypracowały bezwzględnie najwyższe stopy zwrotu na tle konkurencji.

[email protected]

Patronat Rzeczpospolitej
W Warszawie odbyło się XVIII Forum Rynku Spożywczego i Handlu
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka
Wzrost wydatków publicznych Polski jest najwyższy w regionie
Gospodarka
Odpowiedzialny biznes musi się transformować
Gospodarka
Hazard w Finlandii. Dlaczego państwowy monopol się nie sprawdził?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama