OFE chcą więcej inwestycyjnej swobody

Umożliwienia udzielania pożyczek papierów wartościowych i pozwolenia na inwestycje w derywaty domagają się zarządzające funduszami powszechne towarzystwa emerytalne. Zmiany mogłyby korzystnie wpłynąć na giełdę.

Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych postuluje przyspieszenie prac nad zmianami w przepisach określających politykę inwestycyjną otwartych funduszy emerytalnych. IGTE chce, aby fundusze mogły udzielać pożyczek papierów wartościowych, czego obecnie zabrania im prawo. OFE z niecierpliwością czekają też na zezwolenie inwestycji w instrumenty pochodne, zwłaszcza te chroniące przed ryzykiem walutowym.

Dodatkowy zarobek

Pomimo istniejącej delegacji ustawowej rząd wciąż nie wydał rozporządzeń określających warunki i tryb udzielania przez fundusze emerytalne pożyczek papierów wartościowych będących przedmiotem obrotu na rynku regulowanym oraz przepisów umożliwiających inwestowanie przez fundusze w instrumenty pochodne. Jak wskazuje Małgorzata Rusewicz, prezes IGTE, prace nad takim dokumentem rozpoczęły się na początku 2014 r.

– Rok temu z nieznanych dla nas przyczyn zostały jednak zaniechane – mówi Rusewicz. – Jesteśmy zaniepokojeni pozostawieniem tego obszaru bez szczegółowych uregulowań – dodaje.

Jak tłumaczą „Parkietowi" zarządzający OFE, chociaż pożyczanie papierów wartościowych nie jest koniecznym elementem efektywnego zarządzania portfelem inwestycyjnym, to dałoby funduszom emerytalnym możliwość dodatkowego zarabiania pieniędzy dla swoich członków.

– Fundusze, które obecnie ponad 80 proc. portfela trzymają w akcjach, zazwyczaj inwestują długoterminowo – mówi Krzysztof Zawiła, zarządzający w Generali PTE.

– Mając w portfelu walory spółki, których i tak nie planują bez względu na wahania rynkowe sprzedawać, aż prosi się o umożliwienie ich odstępowania na pewien okres chętnym inwestorom. Oczywiście za odpowiednią opłatą – dodaje.

Jak zauważa Tomasz Stankiewicz, szef inwestycji w MetLife PTE, stworzenie inwestorom giełdowym dostępu do papierów wartościowych, które mogą zostać pożyczone w celu ich sprzedaży może ponadto korzystnie wpłynąć na płynność obrotu giełdowego, co byłoby pożądane z punktu widzenia wszystkich jego uczestników.

Zawiła podkreśla, że oczywiście taka operacja wiąże się z pewnym ryzykiem, ale nie większym niż kupno chociażby obligacji korporacyjnych, które OFE mogą nabywać.

– Teoretycznie trzymanie depozytów w banku też wiąże się z ryzykiem, jednak trudno sobie wyobrazić, aby w obecnej sytuacji w Polsce mógł upaść jakiś bank – mówi Zawiła.

– Naturalnie wszystko zależy od tego, komu się papiery wartościowe pożycza i na jaki okres – dodaje.

Zabezpieczyć ryzyko

Od początku stycznia OFE mogą 20 proc. swoich aktywów inwestować na rynkach zagranicznych. Jednak limit ten wykorzystują zaledwie w jednej czwartej, chociaż światowe giełdy kuszą mocnymi wzrostami i większą płynnością. Przyczyną tej ostrożności jest duże ryzyko związane z wahaniami kursów walut, w których denominowane są notowane za granicą akcje. Każdy spadek wartości euro czy dolara do złotego obniża zyski, a może nawet spowodować straty.

– Możliwość wykorzystania instrumentów pochodnych do zabezpieczenia ryzyka walutowego ograniczyłby ten efekt – mówi Stankiewicz.

– W przypadku zagranicznych instrumentów dłużnych potencjalne zmiany kursów walutowych stają się na tyle istotnym elementem całkowitej oczekiwanej stopy zwrotu z inwestycji, że w zasadzie powodują, że inwestowanie w takie papiery, które oferują stały, ale relatywnie niski dochód, przestaje być uzasadnione – dodaje zarządzający OFE MetLife.

Zdaniem prezes IGTE wprowadzenie możliwości inwestowania przez fundusze emerytalne w pochodne jest logiczną konsekwencją ostatnich zmian w systemie emerytalnym. – Liczymy, że Rada Ministrów podejmie stosowne i pilne działania na rzecz szybkiego wprowadzenia w życie wskazanych przez izbę regulacji – mówi Małgorzata Rusewicz.

Zapytaliśmy Ministerstwo Finansów o postęp prac nad odpowiednimi przepisami. Do piątkowego wieczoru nie udało się nam uzyskać odpowiedzi resortu.

[email protected]