Gigant funduszy ETF kusi polskich zarządzających

Gdy pisaliśmy te słowa, Philip Knuppel, szef działu inwestycji pasywnych Deutsche Asset & Wealth Management na Szwajcarię i Austrię, rozmawiał z zarządzającymi polskimi funduszami inwestycyjnymi i emerytalnymi na temat ETF.

Publikacja: 14.10.2015 06:00

Philip Knuppel z Deutsche Asset & Wealth Managment przekonuje, że fundusze ETF mają przyszłość.

Philip Knuppel z Deutsche Asset & Wealth Managment przekonuje, że fundusze ETF mają przyszłość.

Foto: Archiwum

 

W pięć lat rynek się podwoi

Knuppel zamierza zachęcić inwestorów instytucjonalnych z Polski do lokowania w fundusze portfelowe (ETF – exchange traded funds), zarządzane przez Deutsche Bank, których tytuły uczestnictwa są notowane na europejskich giełdach.

Deutsche Bank jest wśród pięciu największych podmiotów na świecie zarządzających ETF i jedynym bankiem międzynarodowym, pochodzącym ze Starego Kontynentu, który ma centra zarządzania aktywami w USA, Europie i Azji. W tego typu biernych funduszach, których celem jest odwzorowywanie notowań wybranego indeksu giełdowego, koszyka akcji lub innych aktywów, DB zgromadził już 120 mld euro.

Na warszawskiej giełdzie notowane są trzy ETF, zarządzane przez Lyxor Asset Management, replikujące WIG20, niemiecki DAX i amerykański S&P 500. Do tej pory nie podbiły serc polskich inwestorów. Średnia miesięczna wartość obrotów tytułami uczestnictwa ETF na WIG20 w ostatnich miesiącach nie przekracza 20 mln zł, tego na DAX – 8 mln zł, a funduszu na S&P 500 – 3 mln zł.

– Na razie nie planujemy wprowadzać ani ETF odwzorowujących notowania koszyków polskich akcji, ani też naszych funduszy notowanych na zagranicznych giełdach do obrotu na GPW. Niewykluczone jednak, że – jeżeli zaobserwujemy rosnące zainteresowanie inwestorów nad Wisłą ETF notowanymi za granicą – zmienimy zdanie i na GPW pojawią się nasze produkty – mówi „Parkietowi" Knuppel.

Jego zdaniem zainteresowanie funduszami biernymi w Europie będzie rosnąć. – Jesteśmy mniej więcej w miejscu, w którym Stany Zjednoczone znajdowały się 10 lat temu. Udział aktywów funduszy ETF (około 440 mld euro w połowie 2015 r.) w rynku funduszy inwestycyjnych nie przekracza 4 proc., tymczasem w USA wynosi około 15 proc. Zakładam, że w ciągu najbliższych pięciu lat wielkość rynku funduszy ETF w Europie się podwoi i dojdziemy do około 8 proc. udziałów w łącznych aktywach wszystkich funduszy inwestycyjnych – przewiduje Knuppel.

– Podstawową różnicą pomiędzy rynkiem amerykańskim a europejskim, której w najbliższych latach prawdopodobnie nie da się zatrzeć, jest struktura inwestorów. W USA około 80 proc. aktywów ETF pochodzi od inwestorów detalicznych, reszta od instytucjonalnych. W Europie jest dokładnie odwrotnie – wyjaśnia Knuppel.

Trudno o niższe opłaty

Głównym atutem ETF w walce o portfele Europejczyków mają być ich konkurencyjne koszty. Na przykład db X-trackers MSCI USA Index UCITS ETF, fundusz odwzorowujący notowania wskaźnika MSCI USA, pobiera roczną opłatę za zarządzanie na poziomie 0,07 proc. wartości aktywów. Dodatkowo koszty jego funkcjonowania są już uwzględnione w wycenie tytułów uczestnictwa, wiernie odwzorowującej notowania indeksu.

Niewykluczone, że Polskę boom na ETF dotknie jedynie pośrednio. – Na przykład na szwajcarskiej giełdzie notowanych jest stosunkowo niewiele ETF. Helweci inwestują w nie przede wszystkim na zagranicznych giełdach. Są tam nawet notowane specjalne klasy tytułów uczestnictwa, podatkowo dostosowane do wymogów szwajcarskiego fiskusa. Być może za kilka lat będzie podobnie z inwestorami z Polski – zastanawia się nasz rozmówca.

Przekonuje, że z kolei na giełdzie we Frankfurcie notowanych jest zbyt wiele biernych funduszy. – Po co komu 25 różnych funduszy śledzących ten sam indeks, np. DAX? – pyta retorycznie.

Dla świadomych inwestorów

Czy przeszkodą w rozpropagowaniu ETF wśród polskich inwestorów nie jest mała atrakcyjność tego typu produktów z perspektywy dystrybutorów? W przeciwieństwie do tradycyjnych funduszy ETF nie dzielą się bowiem ze sprzedawcami opłatą za zarządzanie. – ETF to rzeczywiście fundusze dla świadomych inwestorów, którzy wiedzą, czego szukają, w tym sensie to raczej produkt „kupowany", a nie „sprzedawany" – zgadza się Knuppel. – Niewykluczone, że implementacja unijnej dyrektywy MiFID II, która ureguluje kwestie dzielenia się opłatami z dystrybutorami, pomoże ETF zyskać większą popularność – konkluduje.

[email protected]

Prognozy | BoA Merrill Lynch: Fed nie podniesie stóp procentowych w tym roku

Zarządzający funduszami inwestycyjnymi z całego świata ankietowani przez Bank of America Merrill Lynch (209 osób opiekujących się 512 mld dolarów) w ramach comiesięcznego Fund Manager Survey uważają, że Rezerwa Federalna nie podniesie stóp procentowych w tym roku. Zaledwie 47 proc. uczestników październikowej edycji badania uważa, że Fed zaostrzy politykę pieniężną w 2015 r. Jeszcze we wrześniu 58 proc. ankietowanych było tego zdania.

Ulubionym kierunkiem inwestycyjnym, jeżeli chodzi o akcje, pozostaje strefa euro – 54 proc. zawodowych inwestorów zamierza przeważać akcje eurolandu w swoich portfelach w nadchodzących 12 miesiącach. Na drugim miejscu znalazła się Japonia z 23 proc. przeważających. Akcje jako klasa aktywów są trochę lepiej postrzegane niż miesiąc temu – 26 proc. przeważających wobec 17 proc. we wrześniu. Odczyt z ubiegłego miesiąca był najniższym w ostatnich trzech latach. jam

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy