Indeks największych spółek na warszawskim parkiecie nie zachowuje się najlepiej w okresie ostatnich pięciu lat. Jednak, gdy spojrzymy na sprawę bardziej globalnie, okaże się, że słabość rynku polskiego wpisuje się w tendencje widoczne w indeksie rynków rozwijających się. Notowania obu indeksów zachowują się bardzo podobnie w okresie ostatnich pięciu lat.

W mijającym tygodniu WIG20 testował poziom psychologiczny 2000 pkt. Istotna jest specyficzna ostatnio korelacja: jeżeli czołowe indeksy giełdowe rynków rozwiniętych rosną to rodzimy indeks rośnie symbolicznie, natomiast jeżeli mamy do czynienia ze spadkami, to indeks największych spółek ochoczo dołącza się do rynku niedźwiedzia.

Potencjalne ryzyka związane z nowymi regulacjami prawnymi oraz ratowaniem górnictwa przez spółki energetyczne nie sprzyjały indeksowi dużych spółek. Obecne łagodzenie dotyczące realizacji zapowiedzi tylko symbolicznie pomagają, bo wciąż zagrożeniem dla banków jest potencjalna obniżka stóp procentowych, o której zaczyna się spekulować.

Autor: Mateusz Namysł, analityk Raiffeisen Brokers