W poniedziałkowym „Parkiecie" pisaliśmy, że za przyciągnięcie Goldman Sachs Asset Management (GSAM) do Polski odpowiada Bank Pekao. Wówczas instytucja nie chciała potwierdzić naszych informacji, teraz postanowiła ujawnić szczegóły współpracy.
Przeciwieństwo szerokiej sprzedaży
– Rozpoczęcie sprzedaży funduszy GSAM w Polsce było naszą wspólną inicjatywą – mówi Adam Niewiński, wiceprezes Banku Pekao. – Mamy doskonałe relacje z grupą UniCredit na wielu międzynarodowych rynkach. Pekao jest jednym z liderów w dziedzinie bankowości prywatnej w Polsce, ta współpraca pomoże nam zbudować silną obecność nad Wisłą – zgadza się Nick Phillips, odpowiedzialny za współpracę z zewnętrznymi dystrybutorami w GSAM.
Niewiński podkreśla, że kluczowa okazała się skala działalności Pekao. – Goldman nie był zainteresowany wejściem w masową, tzw. otwartą dystrybucję w Polsce, zależało im raczej na wystartowaniu z jednym, wiarygodnym partnerem. Bankowość prywatna Pekao – pod względem aktywów – jest największa w Polsce – mamy kilkanaście miliardów złotych w zarządzaniu – podaje.
Dotychczasowi partnerzy Pekao mogą spać spokojnie. Fundusze GSAM nie będą szczególnie traktowane przez doradców banku. – W bankowości prywatnej oferujemy doradztwo inwestycyjne, kierujemy się jego założeniami, nie ma więc mowy o planach sprzedażowych, ta zasada dotyczy również funduszy GSAM. Nie będzie żadnej presji sprzedażowej na te właśnie fundusze, podobnie jak nie ma presji na żadne inne. To część oferty, którą dostarczymy naszym klientom za pośrednictwem CDM Pekao – zapewnia Niewiński i dodaje, że oferta zagranicznych produktów jego instytucji powinna się w dalszym ciągu rozwijać.
Oprócz funduszy GSAM, których sprzedaż ruszy z początkiem czerwca, bankowość prywatna Pekao sprzedaje produkty Franklina Templetona, JP Morgan Asset Management, Schrodersa, NN Investment Partners i oczywiście należącego do tej samej grupy kapitałowej Pioneera.