PZU na celowniku agentów CBA

Nowy zarząd po przeprowadzeniu audytu zgłasza zastrzeżenia do informatycznego przetargu sprzed lat.

Publikacja: 16.06.2016 18:37

PZU na celowniku agentów CBA

Foto: materiały prasowe

Wątpliwości władz PZU wzbudziła umowa z 7 października 2004 roku - w czasach kiedy prezesem spółki był Cezary Stypułkowski. Umowę zawarł PZU Życie z konsorcjum CSC Computer Sciences Polska i Prokom Software - firmy miały ubezpieczycielowi dostarczyć oprogramowanie o nazwie GraphTalk.

GraphTalk miał być jednolitym systemem komputerowej obsługi grupowych polis na życie. Projekt nie został jednak nigdy zrealizowany, a nieprawidłowości wokół niego dopatrzyła się trzy lata później firma audytorska Ernst&Young. W raporcie sporządzonym na zlecenie zarządu PZU, Ernst&Young wykazał, że przy projekt nie dochowano żadnych standardów korporacyjnych. Nie było budżetu, a prace były finansowane na podstawie prowizorycznych, krótkoterminowych planów. Także system rozliczeń PZU z wykonawcami umowy miał być niekorzystny dla zamawiającego.

Poprawy nie przyniosły ani próby wdrożenia planów naprawczych, ani wyznaczeni osoby nadzorującej. W efekcie GraphTalk nigdy nie został zrealizowany, a strata PZU wyniosła 200 mln zł. Alarmujący raport Ernst&Young zamieciono jednak "pod dywan".

Jak udało się ustalić "Rzeczpospolitej" według zawiadomienia przesłanego do prokuratury osobami odpowiedzialnymi za projekt w PZU byli ówczesny wiceprezes PZU Życie, Mirosław Kozłowski, były dyrektor od infrastruktury biznesowej Waldemar Tuszyński, Tomasz Kossut, szef programu GraphTalk, oraz Robert Łoś dyrektor biura strategii i projektów. Najwięcej kontrowersji wzbudza jednak pojawienie się wśród odpowiedzialnych za stratę osoby Dariusza Krzewiny, który jest obecnie członkiem zarządu PZU i jedynym menedżerem najwyższego szczebla, który przetrwał falę wymiany władz w ubezpieczeniowej Grupie. Krzewina od lat związany jest z branżą ubezpieczeniową, a swoją karierę zaczynał właśnie w PZU na początku lat 90. Rozstał się z grupą w 1998 roku, ale tylko na sześć lat, po czym wrócił do PZU ponownie. Kiedy w grudniu zeszłego roku prezes Andrzej Klesyk zrezygnował z funkcji objął nawet na chwilę najwyższe stanowisko ubezpieczeniowej grupy - przed powołaniem Michała Krupińskiego.

Prokuratura po otrzymaniu od zarządu PZU zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa postanowiła wysłać w środę wieczorem do siedziby PZU agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Ci zabezpieczyli dokumentację oraz dane informatyczne znajdujące się na serwerach i komputerach spółki.

Rzecznik Grupy PZU Artur Dziekański oszczędnie komentuje całą sprawę. informując, że, funkcjonariusze CBA w rozpoczęli czynności związane z wykonaniem w PZU SA i PZU Życie SA postanowienia prokuratora dotyczącego wydania dokumentacji i informacji.

- PZU deklaruje pełną współpracę z właściwymi instytucjami w celu wyjaśnienia sprawy - podkreśla Dziekański.

Obecność CBA w spółce nie podoba się rynkowi. Akcje PZU traciły na czwartkowej sesji nawet niemal 4 proc.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy