Pierwsza sesja tygodnia na globalnych rynkach nie przyniosła większych zmian i wydarzeń. Działania Trumpa w zakresie „filmów produkowanych poza USA” wpisują się w ostatni kierunek administracji USA i nie ciążą zbytnio na nastrojach (poza Netflixem -4%). Globalny początek tygodnia był raczej spokojny, gdzie zarówno UK, Japonia czy Chiny nie handlowały na rynku kasowym. Warto jednak wspomnieć iż niemiecki DAX kontynuuje odbicie notując najwyższe poziomy od marca 2019. Dodatkowo nad ranem depesze agencyjne skupiały się na skokowym umocnieniu dolara tajwańskiego, co jak spekulowano, miało być powiązane z osiągnięciem umowy handlowej z USA.
Dużo ciekawiej było na krajowym parkiecie, gdzie po piątkowych wzrostach GPW była dziś jedną z najsłabszych giełd w Europie. Częściowo odpowiedzialny za to był sektor bankowy, który zanotował 1,79% spadku (WIG-Banki). Przed sesją Erste Group podało iż kupi 49% Santander Bank Polska. Inwestorzy przecenili akcje SPL o 6,65% w obawie przed upłynnieniem pozostałego pakietu 13% przez rynek (potencjalne ABB). Słabośc widoczna była jednak również poza sektorem bankowym. Wyjątek, ponownie, stanowiły spółki powiązane z sektorem militarnym i tzw. dual-use.
Z rynkowego punktu widzenia dzisiejszy pull-back nie zmienia znacząco układu wokół GPW. WIG20 musi zmierzyć się z lokalnym oporem 2850-2950 (i psychologiczną wartością 3k pkt) aby kontynuować trend. Pierwsze podejście pod dolną barierę strefy podaży przynosi jednak lekkie realizacje zysków.
Konrad Ryczko Analityk
Makler Papierów Wartościowych