Na początku roku banki w corocznej ankiecie dla Komisji Nadzoru Finansowego przedstawiły oczekiwania na cały rok (chodzi o banki komercyjne, których udział w aktywach polskiego sektora wynosi łącznie 91 proc.). Po dziesięciu miesiącach tego roku wyniki banków mają dwojaki charakter i na poziomie netto są wyraźnie lepsze od ich własnych oczekiwań, ale to głównie efekt zdarzenia jednorazowego. Wynik odsetkowy jest lepszy, ale prowizyjny znacznie słabszy, niż prognozowały banki, akcja kredytowa jest niezła, ale biorąc pod uwagę dobrą kondycję gospodarki – nie zachwyca.
Wyniki na dwóch biegunach
Banki spodziewały się w tym roku wzrostu wyników w obu głównych liniach biznesowych po ich spadku w 2015 r. Wynik odsetkowy miał urosnąć o 8,1 proc. (w 2015 r. w efekcie cięć stóp procentowych spadł o 4,3 proc.). Z kolei wynik z tytułu opłat i prowizji miał się zwiększyć o 6,7 proc. (w 2015 r. stopniał o 3,1 proc., m.in. z powodu spadku stawek interchange). W przypadku tego pierwszego wyniku, stanowiącego średnio dwie trzecie przychodów banków, wzrost po dziesięciu miesiącach jest nawet lepszy od prognoz i wynosi dla całego sektora 8,8 proc. (jak wynika z danych Narodowego Banku Polskiego). Z kolei całkowicie rozczarował wynik prowizyjny, który po dziesięciu miesiącach nie tylko nie wzrósł, ale nawet spadł, i to wyraźnie, bo o 4,9 proc.
O wyniku odsetkowym zadecydowały trzy czynniki. – Przede wszystkim rosną wolumeny kredytów w tempie około 5 proc., czyli wolniej niż 10-proc. wzrost depozytów. Banki mogą więc kupować obligacje skarbowe, nieźle oprocentowane i zwolnione z podatku bankowego, a zatem ich aktywa odsetkowe rosną w wysokim jednocyfrowym tempie. Poza tym zwiększa się marża odsetkowa netto, głównie za sprawą obniżania kosztów finansowania, czyli cięcia cen depozytów. Prowadzone są też nieśmiałe próby podnoszenia marż kredytowych, ale idzie to na razie dość opornie. Jeśli nadejdzie ożywienie gospodarcze i zwiększy się popyt na kredyt, łatwiej będzie podwyższać marże kredytów – tłumaczy Andrzej Powierża, analityk DM Citi Handlowego.
Zakłada w przyszłym roku wzrost wolumenów w tempie jednocyfrowym, a marża odsetkowa powinna z kwartału na kwartał jeszcze się lekko poprawiać. – Te dwa czynniki doprowadzą do dwucyfrowego wzrostu wyniku odsetkowego banków w przyszłym roku – dodaje.
W podobnym tonie wypowiada się Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ, który spodziewa się poprawy wyniku odsetkowego w tym roku o 10 proc., zaś w przyszłym o 9 proc. – Portfel rośnie w jednocyfrowym tempie, a poprawiająca się systematycznie w tym roku marża odsetkowa będzie średnio wyższa w całym przyszłym roku, nawet jeśli nie zobaczymy już jej dalszej poprawy. Poza tym poprawia się struktura aktywów banków na korzyść kredytów konsumpcyjnych, cechujących się wyższymi marżami – dodaje.