Ingerencja państwa pomaga ustabilizować sytuację branży, ale może odbić się na konkurencyjności i wynikach działających w niej firm – wynika z raportu DNB Banku Polska i PwC.
W Polsce, podobnie jak w wielu innych krajach europejskich, państwo przejmuje część własności w sektorach, które mają strategiczne znaczenie dla gospodarki. Przykładem branży, którą charakteryzuje istotne zaangażowanie państwa (zarówno kapitałowe, jak i regulacyjne) jest energetyka.
Interwencje i stabilność
Sektor ten ma strategiczne znaczenie dla bezpieczeństwa ekonomicznego kraju. Poprzez własność, państwo zapewnia gospodarce odpowiednią podaż energii po określonych cenach i gwarantuje stabilność dostaw, a także, szczególnie w przypadku przesyłu prądu, pełni rolę naturalnego monopolisty. W państwach anglosaskich ingerencje państwa w energetykę mają charakter niemal wyłącznie regulacyjny. Natomiast w Europie kontynentalnej zaangażowanie państwa w ten sektor – zarówno własnościowe, jak i regulacyjne – jest dużo bardziej znaczące.
Podobnie jak w Niemczech i Francji, tak również w Polsce skala ingerencji państwa w sektorze energetycznym jest wyraźna i sięga 36 proc. – wynika ze wspólnego raportu DNB Bank Polska i firmy doradczej PwC „Kierunki 2018. Ingerencja państwa w wybranych sektorach gospodarki".
Państwo przejmuje część własności w strategicznych branżach, żeby ustabilizować ich sytuację i zapewnić bezpieczeństwo. Po kryzysie finansowym w 2008 r. sektor finansowy w Wielkiej Brytanii i USA oraz amerykański sektor motoryzacyjny doświadczyły silnego zaangażowania własnościowego państwa, które miało charakter interwencyjny, ratunkowy. Państwa inwestują w przedsiębiorstwa również po to, żeby zapewnić sobie zyski albo zachować kontrolę w przedsiębiorstwach uznawanych za „dobra narodowe". Taka ingerencja może jednak wpłynąć na konkurencyjność i wyniki firmy oraz jej ocenę ratingową.