„Ze względu na to, że kończy się wyznaczony czas, w którym mogę być specjalnym pracownikiem rządowym, chciałbym podziękować prezydentowi Donaldowi Trumpowi za danie szansy na zmniejszenie marnotrawnych wydatków rządowych. Misja DOGE będzie w przyszłości tylko wzmacniana, gdyż stanie się sposobem na życie dla rządu” – zawtweetował w czwartek Elon Musk, najbogatszy przedsiębiorca na świecie. Ogłosił w ten sposób koniec kierowania przez siebie Departamentem Wydajności Rządowej (DOGE). Jego odejście nie powinno być zaskoczeniem dla nikogo. Musk już przecież wcześniej zapowiadał, że wraz z dniem 30 maja 2025 r. skończy swoją pracę na tym stanowisku. Wiedział to już w styczniu, gdy zaczął tworzyć DOGE. Jego „departament” nie uzyskał bowiem statusu normalnego resortu, ale od początku funkcjonował jako instytucja doradcza, współpracująca z innymi departamentami. Musk kierował DOGE, korzystając ze statusu specjalnego pracownika rządowego, przyznanego na jedynie 130 dni kalendarzowych. Miliarder wiedział więc od samego początku, że jego zadanie będzie ograniczało się jedynie do wprawienia w ruch machiny cięć budżetowych. Czy mu się to udało?
Można uznać, że kończy swoją misję w administracji publicznej z dużym niedosytem. Krytykował ostatnio ustawę podatkową Trumpa, przedłużającą obowiązywanie cięć podatków przyjętych za pierwszej kadencji obecnego prezydenta. Według wyliczeń Biura Budżetu Kongresu (CBO) owa ustawa zwiększyłaby deficyt finansów publicznych o 3,9 bln USD do 2034 r.
– Byłem rozczarowany, widząc ogromną ustawę wydatkową, która zwiększa deficyt budżetowy, zamiast go obniżać, oraz podważa pracę, którą wykonała ekipa z DOGE – stwierdził Musk w rozmowie z telewizją CBS. Skrytykował też, że Trump nazywa tę ustawę „wielką i piękną”. – Myślę, że ustawa może być albo wielka, albo piękna. Nie rozumiem, jak może być jednocześnie taka i taka. Ale to moja osobista opinia – dodał Musk.
Czytaj więcej
Miliarder, dyrektor generalny koncernu Tesla i właściciel serwisu X, Elon Musk, odchodzi z administracji Donalda Trumpa, w której zajmował się dotychczas audytem jej funkcjonowania i przedstawiał propozycje cięć budżetowych, stojąc na czele Departamentu Wydajności Rządu (DOGE).
Bat na biurokrację
DOGE był autorskim projektem Elona Muska i mocno się starał o powierzenie mu tej instytucji. Sama nazwa nowego „departamentu” nawiązywała do dogecoina, czyli ulubionej kryptowaluty Muska. Miliarder przekonywał, że jego misja będzie kluczowa dla przyszłości USA. Wskazywał, że „nadmierne” wydatki budżetowe oraz dług publiczny przekraczający 36 bln USD są wielkim zagrożeniem dla gospodarki amerykańskiej.