Europejski Bank Centralny, zgodnie z prognozami, pozostawił w czwartek główną stopę procentową na poziomie 4,25 proc. "Polityka pieniężna utrzymuje restryktywne warunki finansowania. W tym samym czasie, krajowe presje cenowe są wciąż wysokie, inflacja usługowa podwyższona, a inflacja konsumencka prawdopodobnie pozostanie powyżej celu przez znaczną część przyszłego roku" - mówi komunikat z posiedzenia EBC. Rynek spodziewa się jednak, że we wrześniu unijny bank centralny wróci do luzowania polityki pieniężnej.
Co powiedziała prezes EBC?
Christine Lagarde, prezes EBC, nie dała podczas czwartkowej konferencji prasowej zbyt wielu wskazówek dotyczących polityki pieniężnej w kolejnych miesiącach. Stwierdziła, że jej bank centralny nie trzyma się ustalonej wcześniej ścieżki, tylko podejmuje decyzje w oparciu o dane. Jak zwykle zwracała ona uwagę na zagrożenia związane z inflacją, ale też zauważyła, że tempo wzrostu wzrostu gospodarczego w strefie euro mogło być wolniejsze.
- Kwestia tego, co zrobimy we wrześniu jest wciąż otwarta - zadeklarowała Lagarde.
Rynek kontraktów terminowych wyceniał w czwartek szansę na wrześniowe cięcie stóp przez EBC na około 80 proc. Sugerował też, że przed końcem roku dojdzie do jeszcze jednego cięcia stóp.
- Komunikat z posiedzenia EBC sugeruje, że ocena dotycząca presji cenowej wiele się nie zmieniła. Wskazuje on, że ostatnie dane "szeroko wspierają" ocenę EBC dotyczącą perspektyw dla inflacji. Niektóre zdania w tym komunikacie były jednak bardziej "gołębie". O ile wcześniej krajowe presje cenowe było określone jako "silne", to zaczęły być one wskazywane jako "wciąż wysokie". Mówi on też, że większość miar inflacji było albo stabilne albo spadało w czerwcu - zauważa Jack Allen -Reyndolds, ekonomist z firmy Capital Economics.