Japoński nadzorca ostrzegł spółkę OpenAI, twórcę ChatGPT, że algorytm nie może pobierać danych o użytkownikach bez ich zgody. Co więcej, aplikacja powinna pobierać bardzo mało informacji wrażliwych. W innym wypadku może dojść do śledztwa przeciwko spółce.

Wydaje się, że firma zdaje sobie sprawę z przełomu, jaki niesie technologia AI. W kwietniu prezes OpenAI Sam Altman spotkał się z premierem Japonii Fumio Kishidą, którego miał przekonywać do stworzenia odpowiednich regulacji dla branży AI. Podobne spotkania odbył też z rządzącymi w Europie. Spółka zamierza podtrzymać operacje w Europie mimo tworzenia pierwszych przepisów dotyczących AI. gsu