Co dalej ze sztuczną inteligencją?

Od premiery Chatu GPT AI na dobre trafiło do głównego nurtu dyskusji medialnej. Pomimo pewnych kontrowersji, przy odpowiedniej legislacji technologia ta będzie mogła usprawnić pracę w wielu zawodach.

Publikacja: 08.04.2023 08:15

Co dalej ze sztuczną inteligencją?

Foto: Bloomberg

Od początku 2023 r. tematem rosnącej liczby dyskusji staje się ChatGPT stworzony przez laboratorium badawcze OpenAI w listopadzie 2022 r. Ma to ścisły związek z lawinowym wzrostem popularności tego narzędzia, którego liczba użytkowników przekroczyła 100 mln w dwa miesiące po jego premierze – bijąc na głowę wyniki Instagrama (osiągnięcie 100 mln użytkowników zajęło mu 2 lata) i TikToka (9 miesięcy) a tym samym ustanawiając nowy rekord wśród internetowych aplikacji. Przełożyło się to na równie spektakularny wzrost wyceny OpenAI, która w 2021 r. wynosiła 14 mld USD, sięgając wartości 29 mld USD w styczniu 2023 r.

Stworzony przez OpenAI system sztucznej inteligencji ma na celu generowanie odpowiedzi na otrzymywane pytania poprzez analizę ogromnych ilości danych tekstowych – które obecnie w zdecydowanej większości pochodzą z internetu. W związku z nieprzebraną ilością tekstów źródłowych wykorzystywanych do szkolenia algorytmu, generowane przez niego odpowiedzi osiągnęły niespotykany wcześniej poziom spójności i realizmu. Coraz częściej można usłyszeć o wykorzystaniu ChatuGPT do pomocy w pisaniu CV, rozprawek, tłumaczeniu tekstów, generowaniu pomysłów na biznesplan, szukaniu danych do prezentacji inwestorskiej czy nawet pisaniu krótkich historii.

Niektóre z bardziej imponujących osiągnięć sztucznej inteligencji oscylują już jednak wokół rozwiązywania skomplikowanych problemów matematycznych, pisania kodu dla prostych aplikacji, udzielania porad medycznych i psychologicznych czy kompozycji muzyki i generowania obrazów. Zaczęło to wzbudzać rosnące niepokoje wśród przedstawicieli branż kreatywnych odnoszące się do przyszłości ich zawodów i potencjalnej redukcji miejsc pracy związanej z ich automatyzacją.

Według najnowszego raportu Goldman Sachsa, obecne możliwości AI sprawiają, że możliwym byłoby już zautomatyzowanie nawet 300 mln miejsc pracy na świecie, wliczając w to rekordowe 46% w zawodach administracyjnych i 44% w zawodach prawniczych. Najmocniej dotknięte mogłyby zostać rynki Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej biorąc pod uwagę ich najwyższy poziom płac – AI mogłoby już zastąpić na nich nawet do 25% wszystkich miejsc pracy.

Jak zauważa Richard Baldwin, profesor w Geneva Graduate Institute, problematyka zakłóceń rynków pracy jest zagadnieniem pojawiającym się wraz z przełomowymi wynalazkami już od czasów rewolucji przemysłowej i ruchu luddystów niszczącego maszyny tkackie. Choć tymczasowy wzrost bezrobocia związany z likwidacją najbardziej powtarzalnych i najprostszych do automatyzacji miejsc pracy jest w takim wypadku nieunikniony, to dotychczas w ogólnym rozrachunku nowe technologie generowały więcej etatów, niż ich likwidowały.

Także w przypadku AI może się to okazać do pewnego stopnia prawdziwe - według Michała Forystka, założyciela Brainhint ChatGPT ma ogromne możliwości wspierania programistów, którzy będą mogli poprawiać wygenerowany przez AI kod, zamiast spędzać kilka godzin nad jego pisaniem. Naukowcy z Uniwersytetu w Manchesterze dostrzegają także, że automatyzacja procesów może usprawnić metodykę prowadzenia badań naukowych, uwalniając badaczy od wykonywania najbardziej powtarzalnych zadań związanych z obróbką danych. Jednocześnie, wzrost popytu na usługi cyfrowe będzie się wiązać z gwałtownym wzrostem zapotrzebowania na niezbędną infrastrukturę, generując dodatkowe miejsca pracy dla obsługujących ją techników i specjalistów.

Słowa otuchy formułuje również Carl Benedikt Frey, naukowiec z Oxford University zajmujący się przyszłością pracy. Zauważa, że ChatGPT umożliwia pisanie esejów i artykułów osobom o słabszych umiejętnościach pisarskich, zwiększając tym samym podaż pracy w branży dziennikarskiej. Jednakże, wiązać się to będzie raczej ze spadkiem wynagrodzeń niż likwidacją etatów – jak miało to miejsce wśród taksówkarzy, którzy nadal są obecni na rynku pracy nawet po debiucie aplikacji pokroju Uber czy Bolt.

Największe ryzyko występuje więc wśród młodych osób dopiero wchodzących na rynek pracy, które podczas pierwszych staży i początkowych etapów kariery zajmują się głównie czynnościami najprostszymi do zautomatyzowania. Chociaż nadal będą oni w stanie znaleźć miejsce zatrudnienia zważywszy na potrzebę szkolenia pracowników na wyższe stanowiska celem odnowy kadr, to presja na obniżanie kosztów może oznaczać powrót do większej powszechności darmowych staży i prekaryzacji młodych pracowników.

W tym kontekście ważnego spostrzeżenia dokonuje Agnieszka Porębska, prezes Talent Alpha. Ocenia, że w związku z upowszechnianiem się technologii AI spadnie zapotrzebowanie na specjalistów znających się na jednej wąskiej dziedzinie, a wzrośnie na osoby, które będą w stanie spojrzeć na dany problem w szerszym kontekście - także biznesowym. Oznacza to, że w nadchodzących dekadach coraz ważniejsza będzie się stawać wiedza ekonomiczna i interdyscyplinarne podejście – co stanowi cenną wskazówkę dla decydentów politycznych podczas projektowania polityki edukacyjnej i rozwojowej.

Na koniec warto także wspomnieć o kluczowym wyzwaniu związanym z rozwojem ChatuGPT i jemu podobnych narzędzi. Biorąc pod uwagę obecny sposób szkolenia sztucznej inteligencji na bazie ogólnodostępnych źródeł nietrudno domyślić się, że wszelkie informacje wprowadzone do systemu stają się jednocześnie bazą dla jego dalszego procesu nauki. Tym samym może to stanowić źródło poważnych problemów związanych z ochroną danych osobowych i innych danych poufnych. Dlatego też, chociaż decyzja włoskiego rządu z marca 2023 r. o całkowitym zablokowaniu możliwości korzystania z ChatuGPT może wydawać się przesadzona, to jej pozytywnym efektem było zwrócenie uwagi na tę istotną kwestię. Celem legislatorów państw członkowskich UE powinno więc stać się umożliwienie dalszego rozwoju AI w kierunku zapewniającym wzrost produktywności pracy, jednocześnie starając się zapobiegać wspomnianym wcześniej wyzwaniom.

Gospodarka światowa
Strefa euro wróciła do wzrostów. Powiew optymizmu
Gospodarka światowa
USA. Vibecesja, czyli gdy dane rozmijają się z nastrojami zwykłych ludzi
Gospodarka światowa
USA: Odczyt PKB rozczarował inwestorów
Gospodarka światowa
PKB USA rozczarował w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Gospodarka światowa
Nastroje niemieckich konsumentów nadal się poprawiają
Gospodarka światowa
Tesla chce przyciągnąć klientów nowymi, tańszymi modelami