Rynek wyczuwa sugestie zmiany kursu

Prezes Fedu mówił o procesach dezinflacyjnych. EBC zapowiedział, że w marcu oceni dalszą ścieżkę podwyżek stóp, a Bank Anglii zasugerował, że podwyżki mogą być wolniejsze.

Publikacja: 02.02.2023 21:00

Zarówno Jerome Powell, prezes Fedu (z lewej), jak i Christine Lagarde, szefowa EBC, oraz Andrew Bail

Zarówno Jerome Powell, prezes Fedu (z lewej), jak i Christine Lagarde, szefowa EBC, oraz Andrew Bailey, prezes Banku Anglii, nie zaskoczyli inwestorów, a część ich przekazu została zinterpretowana „gołębio” przez rynek. Fot. Al Drago/Bloomberg

Foto: Al Drago

Na globalnych rynkach odczuwalny był w czwartek umiarkowany optymizm. Niemal wszystkie europejskie indeksy giełdowe zyskiwały po południu, niektóre po ponad 1 proc. Sesja w USA zaczęła się od zwyżek. Nasdaq Composite zyskiwał na jej początku 2,1 proc., po tym jak dzień wcześniej wzrósł o 2 proc. Słabł za to dolar. Za 1 USD płacono w ciągu czwartkowej sesji nawet poniżej 4,27 zł. Kurs zszedł więc do poziomu z czerwca. 1 euro kosztowało już natomiast powyżej 1,10 USD, co oznaczało powrót kursu na poziom z końcówki marca ub.r. Dobre nastroje na rynkach były m.in. efektem tego, że amerykański Fed – który w środę wieczorem podniósł główną stopę procentową o 25 pkt baz., do przedziału 4,5–4,75 proc. – nie zgotował inwestorom żadnej „jastrzębiej” niespodzianki.

Interpretacja rynkowa

Christine Lagarde, szefowa EBC Fot. Daniel ROLAND/AFP

Christine Lagarde, szefowa EBC Fot. Daniel ROLAND/AFP

DANIEL ROLAND

– Mamy więcej pracy do zrobienia. O ile ostatnie zdarzenia wyglądają zachęcająco, o tyle potrzebujemy znacząco więcej dowodów, by być pewnym, że inflacja jest trwale na ścieżce spadkowej – powiedział Jerome Powell, prezes Fedu, na konferencji po środowym posiedzeniu banku centralnego. Zapowiedział, że prawdopodobnie będą potrzebne jeszcze co najmniej dwie podwyżki stóp w tym roku. Wykluczył też ich obniżkę przed końcem 2023 r. Mimo to rynek odebrał jego wystąpienie jako dość gołębie. Dobrze przyjęto zwłaszcza stwierdzenie Powella, że dostrzega on procesy dezinflacyjne.

Andrew Bailey, prezes Banku Anglii Fot. Leon Neal/POOL/AFP

Andrew Bailey, prezes Banku Anglii Fot. Leon Neal/POOL/AFP

LEON NEAL

– O ile podczas wystąpienia w grudniu ani razu nie użył słowa „dezinflacja”, o tyle teraz padło ono kilkanaście razy, co może oznaczać, że decydenci zaczynają być bardziej pewni, że obserwowany spadek inflacji zaczyna być procesem stałym. Stąd prosta droga do uzasadnienia wyhamowania tempa obniżek, a za kilka miesięcy nawet ich obniżenia – wskazuje Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ.

Część analityków uważa jednak, że rynek zbyt optymistycznie interpretuje przekaz Fedu. – Jest luka pomiędzy tym, co sugeruje Fed, a tym, czego rynki oczekują w przyszłości – twierdzi Ronald Temple, główny strateg Lazard.

Sugestia zmiany

Europejski Bank Centralny podwyższył natomiast stopy w czwartek o 50 pkt baz. – główną do 3 proc., a depozytową do 2,5 proc. EBC w swoim komunikacie stwierdził, że będzie „trzymał się kursu, podnosząc stopy procentowo znacząco i w stabilnym tempie”. Zaznaczył również, że ma zamiar dokonać w marcu kolejnej podwyżki o 50 pkt baz. i że wówczas ma ocenić perspektywy dla dalszej ścieżki stóp. Wzmianka o marcowej ocenie perspektyw została odebrana przez inwestorów z optymizmem – jako sugestia możliwego spowolnienia tempa podwyżek.

Christine Lagarde, prezeska EBC, podczas czwartkowej konferencji prasowej stwierdziła, że gospodarka strefy euro okazała się bardziej odporna, niż się spodziewano, nastroje się poprawiają, ale inflacja jest nadal wysoka (w styczniu spowolniła do 8,5 proc.). – Perspektywy dla inflacji również są bardziej zbilansowane. O ile ceny detaliczne mogą nadal rosnąć w bliskim terminie, o tyle ostatni spadek cen energii może doprowadzić do większego spowolnienia inflacji, niż oczekiwano – powiedziała Lagarde. Przekonywała jednak, że stopy pozostaną na ustalonym ostatecznie po podwyżkach poziomie na tyle długo, by inflacja wróciła do celu wynoszącego 2 proc. W trakcie jej wystąpienia euro słabło wobec dolara. Kurs zszedł w okolice 1,09 USD za 1 euro. Według rynku był to więc gołębi przekaz.

Mniejsze tempo

Główną stopę procentową o 50 pkt baz. podniósł w czwartek także Bank Anglii. Sięgnęła ona 4 proc., czyli najwyższego poziomu od jesieni 2008 r. W komunikacie z posiedzenia bank zaznaczył, że będą potrzebne kolejne podwyżki stóp, ale zasugerował, że mogą być one mniejsze. Przedstawił też prognozy: recesja w Wielkiej Brytanii ma być w 2023 r. płytsza, niż się obawiano, a inflacja może do końca roku zejść do poziomu 4 proc.

Gospodarka światowa
Bank Japonii skończył z ujemnymi stopami
Gospodarka światowa
Chiny. Oznaki ożywienia w Państwie Środka
Gospodarka światowa
Kryzys mocno daje się we znaki dawnemu krajowi faraonów
Gospodarka światowa
Interesujący kwartał na rynku surowców. Co dalej?
Gospodarka światowa
#WykresDnia: Kolejny rekord amerykańskich funduszy rynku pieniężnego
Gospodarka światowa
USA: Sprzedaż detaliczna gorsza od prognoz, wyższa inflacja producencka